czwartek, 5 stycznia 2012

Małe podsumowanie roku 2011...

Przeczytałam dość sporo, bo aż 157 tytułów, z czego opisałam na blogu 147 i jest to wynik jak najbardziej zadowalający.

Postanowiłam stworzyć też swoje top 10 tego roku (kolejność przypadkowa).

13 komentarzy:

  1. Wynik jak najbardziej imponujący, wychodzą 3 książki tygodniowo.

    Życzę Ci, by ten rok był równie, jeśli bardziej, satysfakcjonujący. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Statystyka że tylko pozazdrościć:) A jeszcze bardziej mnie cieszy, że niemal wszystko co wybrałaś jako zasługujące na wyróżnienie mieści się w gatunku non-fiction, który ja bardzo cenię. Potraktuję więc Twoją listę, jako ściągę, na co warto zwrócić uwagę jeśli chodzi o reportaże:) Życzę kolejnego tak dobrego roku i wielu niezapomnianych lektur. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobry wynik! Chciałabym tyle książek przeczytać w tym roku:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję i życzę kolejnego tak udanego roku a może i lepszego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow...świetne wyniki, pogratulować. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. 157 tytułów... gratuluję i zazdroszczę. Ja niestety mam za mało wolnego czasu aby taką ilość książek przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  7. No, no, jestem pod wrażeniem. Ja nie liczyłam ile udało mi się przeczytać. Zapewne połowę tego co Ty.

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję Ci wyników i mam nadzieję, że i mnie w tym roku uda się przeczytać choć połowę tego co Ty xD

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach, Gottland jest świetny, fakt, szczególnie podobała mi się pierwsza historia Baty, byłam w totalnym szoku:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniały wynik, gratulacje! :)

    OdpowiedzUsuń

Baner