wtorek, 25 listopada 2014

Konkurs - "Jego wysokość Longin" czyli w co bawiliście się za młodu!?



Mam dla Was egzemplarz książki Marcina Prokopa "Jego wysokość Longin", gdzie autor w charakterystyczny dla siebie sposób przybliża dorastanie w PRL-u.

Zadanie konkursowe jest proste... Napiszcie mi w komentarzu Wasze ulubione zabawy z dzieciństwa. Jak spędzaliście czas w czasach, kiedy nie było internetu! ;) Ciekawa jestem czy mieliśmy podobne rozrywki...

Zasady:

1. Czas trwania konkursu  -  od 25.11.2014 do 5.12.2014, po tym terminie wśród zgłoszeń wylosuję zwycięzcę.
2. Odpowiedź należy zamieścić w komentarzu pod tym postem.
3. Osoby anonimowe proszone są o podpisanie się i pozostawienie adresu e-mail.
4. Nagrodę ufundowało wydawnictwo Znak.


poniedziałek, 24 listopada 2014

Targi książki w Katowicach

Jak co roku nie wiem co napisać... W poprzednich latach byłam bardziej na chodzie, więcej czasu mogłam spędzić na hali, nawet w jakimś stopniu się udzielać. W tym przyjechałam do Spodka tylko na chwilę, głównie żeby spotkać innych blogerów. Na szczęście dla mojego ciążowego stanu, do obejścia było naprawdę niewiele, mam wrażenie że mniej niż w poprzednich latach. Królowała jak zwykle propozycja dla dzieci i też wielu rodziców z dzieciakami na targi przybyło. Wśród "dorosłych" wydawnictw wypatrzyłam Naszą Księgarnię, Agorę, Sonię Dragę i... tyle (nie liczę pomniejszych i lokalnych wydawców) :) Chyba najbardziej widocznym i prężnie działającym stoiskiem jak co roku były Granice.pl. Chwała im za to! :)

Z pewnością zadziwić mogło stoisko ze sprzętem i odzieżą narciarską... (?!) Tak sobie myślę, że z takiej deski snowboardowej można by zrobić całkiem oryginalną półkę na książki!

Co jeszcze? Kilka stoisk z bibelotami, miejsce dla dzieci, miejsce gdzie można było napić się kawy... I chyba tyle.

Wyjątkowo nic nie kupiłam, za to przywiozłam dwie książki na wymianę. I to uważam za świetną inicjatywę, która chyba przyciągnęła wielu zainteresowanych. Za rok pewnie znowu skorzystam.

Najmilszym punktem imprezy, jak zawsze okazało się spotkanie z innymi nawiedzonymi blogerami. I właśnie dla tego spotkania warto było zjawić się w Katowicach.

Targi jak co roku... Zupełnie niewidoczne w Katowicach i miastach ościennych. Prawdopodobnie gdybym mieszkała dalej i nie miała w perspektywie spotkania blogerów, nic nie skusiłoby mnie do ich odwiedzenia. A szkoda...
















I na koniec zdjęcia "ukradzione", ze spotkania blogerów, autorstwa Marty i Sardegny :)



I na koniec to co przywiozłam do domu, czyli efekt wymiany :)

niedziela, 2 listopada 2014

William Sears, Martha Sears, Linda Holt, BJ Snell "Księga ciąży"



Tym razem napiszę kilka słów o książce, która towarzyszy mi już od jakiegoś czasu i po którą sięgam niemal codziennie, zwłaszcza kiedy pojawiają się w mojej głowie jakieś wątpliwości, bądź też brakuje mi wiedzy na temat stanu w jakim się znajduję. A wierzcie mi... Co chwilę zastanawiam się czy poszczególne objawy są normalne, czy też coś jest nie tak. Odpowiedzi znajduję w "Księdze ciąży" powstałej pod redakcją małżeństwa Sears. Książkę otrzymałam od wydawnictwa Mamania i piszę o tym "głośno", ponieważ chcę zaznaczyć, że dalsze pochlebstwa wobec tej publikacji nie są wymuszone "współpracą", a rzeczywistym zachwytem nad nią.

Aktualnie jestem w ósmym miesiącu ciąży, a książka dotarła do mnie pod koniec szóstego. Korzystałam wcześniej z zupełnie innej pozycji traktującej o ciąży, jednak nie otrzymywałam odpowiedzi na wszystkie swoje pytania, sporo wiedzy więc wygrzebywałam z czeluści internetu. Niekoniecznie było to dobre, bo wiele informacji w sieci jest niesprawdzona, nieprzefiltrowana i może przyszłą mamę wprowadzić w błąd. Dlatego zależało mi na znalezieniu sprawdzonej książki na temat ciąży, która posłuży mi mam nadzieję nie tylko tym razem. Planowałam zakup wychwalanej przez wiele osób "W oczekiwaniu na dziecko", jednak ostatecznie trafiła do mnie z wydawnictwa "Księga ciąży". I już przy pierwszym "przejrzeniu" znalazłam odpowiedz na pytanie, dlaczego tak bardzo drętwieją mi ręce, czego nigdzie indziej niestety nie wychwyciłam. Na dzień dobry więc duży plus!

"Księga ciąży" zaczyna się od "Planu zdrowej ciąży". Zyskujemy dużo informacji na temat tego co jeść, a czego lepiej unikać, jak powinna się kształtować nasza waga, jak ćwiczyć dla dwojga, minimalizować stres, spokojnie spać i przede wszystkim dbać o siebie! Autorzy poruszają wiele kwestii, które mnie nurtowały, wskazują sposoby rozwiązania problemów w zgodzie z dobrym samopoczuciem mamy i dziecka.

Następna część publikacji, to już to, czego każda przyszła mama szuka w pierwszej kolejności - "Ciąża miesiąc po miesiącu". Każdy miesiąc to inne dolegliwości, sposoby radzenia sobie z nimi, zmiany, sugestie co do planów jakie należy podjąć. Naprawdę sporo informacji, które myślę, że w dużym stopniu zaspokoją potzrebę wiedzy przyszłego rodzica. Poruszono też ważną kwestię o której pozycje dotyczące ciąży często milczą, bądź też piszą niewiele.... Połóg! Nieunikniona "kontynuacja" ciąży, o której przyszłym mamom raczej się nie mówi, a jak mówi, to bardzo ogólnie.

Mam to szczęście, że moja ciąża przebiega prawidłowo i nie zetknęłam się jeszcze z żadnym problemem. Jednak jak wiadomo, nie zawsze tak kolorowo bywa. Trzecia część książki jest więc poświęcona ciąży bardziej wymagającej i to właśnie ten rozdział zasługuje na największy plus! Nie trzeba wygrzebywać z tekstu szczątków informacji na temat poszczególnych powikłań. Wszystko podane jest jak na tacy, w osobnych podrozdziałach. Wystarczy zajrzeć do spisu treści, aby od razu trafić we właściwe miejsce w książce. I naprawdę starannie opisano stany, o których istnieniu nawet nie miałam pojęcia i których na szczęście uniknęłam.

Minusem tej publikacji jest według mnie brak rozdziału kierowanego do przyszłego taty, który przecież jest zazwyczaj uczestnikiem tych wszystkich przemian i wypadałoby poświęcić mu chociaż chwilę uwagi, rozwiać jego wątpliwości, dać wskazówki.

I ostatnia rzecz o jakiej wspomnę... Książka pozbawiona jest kolorowych, przelukrowanych wręcz zdjęć, pokazujących tylko uśmiechnięte przyszłe mamy i przesłodkie bobasy, które tak irytowały mnie w książce z której korzystałam wcześniej. Ciąża to wbrew pozorom trudny okres, w którym kobieta boryka się z wieloma zmianami. Czas wielkiego oczekiwania ale też ogromu trudności. I mnie osobiście to "kolorowe" podejście do tego czasu irytuje.

"Księga ciąży" to rzetelne źródło informacji, które zaspokoi potrzeby przyszłej mamy. Znajdziemy odpowiedzi na nurtujące nas pytania, uzyskamy też wiedzę jak usprawnić i ułatwić sobie te dziewięć miesięcy oczekiwania. 

Polecam przyszłym rodzicom!

sobota, 1 listopada 2014

Konkurs!



Lubicie gotować? Oglądacie namiętnie programy kulinarne? Tworzycie dla siebie i rodziny pyszne potrawy? W takim razie mam dla Was propozycję!

Wyślijcie do mnie zdjęcie przyrządzonej przez siebie ulubionej potrawy (napiszcie oczywiście co serwujecie)! Wśród zgłoszeń wybiorę to, które najbardziej pobudzi moje kubki smakowe ;)

A nagrodą będzie najnowsza książka Anny Starmach "Pyszne na każdą okazję" ufundowana przez wydawnictwo Znak.

Termin zgłoszeń: 12.11.2014

Zdjęcia wysyłajcie na adres: konkurs-magiaksiazki@wp.pl w tytule maila wpisujcie "Pyszne na każdą okazję"

Wysyłając zdjęcie wyrażacie zgodę na jego publikację na facebookowym profilu Magii książki.

Czekam na Wasze zgłoszenia!

Baner