Aż mi wstyd jak bardzo zaniedbałam bloga, ale zawirowania związane ze zmianą pracy (mam nadzieję, że wszystko pójdzie po mojej myśli) powodują, że nie mam czasu prawie na nic. Czytać, oczywiście czytam. Wchłonęłam dla odstresowania i odprężenia cztery książki Joanny Chmielewskiej, o których mam nadzieję już niebawem wspomnę na blogu. Niestety na pisanie już nie jestem w stanie wygospodarować czasu. Mam nadzieję, że już wkrótce wszystko sobie poukładam i będę mogła wrócić w pełni do blogowego życia, bo trochę mi za nim tęskno i jakoś nie potrafię sobie wyobrazić porzucenia bloga na zawsze.
A na razie zapraszam na bloga, który powstał pod wpływem drugiej pasji, mianowicie gotowania. Na razie raczkuję, mam nadzieję się jednak rozwinąć w tej dziedzinie. A że gotować i jeść muszę, to na to na szczęście trochę czasu potrafię wygospodarować. ;-)
Trzymajcie kciuki, żeby wszystko się w końcu poukładało tak jak powinno :-)
A tymczasem, miłego dnia wszystkim życzę :-)