sobota, 4 czerwca 2011

Bytomski Jarmark Staroci

Bytomski Jarmark Staroci to jedna z największych (po Wrocławiu i Warszawie) tego typu imprez w Polsce. Odbywa się zawsze w pierwszą sobotę miesiąca (ale z reguły już w piątek można przyjechać i oglądać). Jarmark od kilkudziesięciu lat cieszy się niezmiennie wielką popularnością. Wcześniej odbywał się w samym centrum mojego miasta. Niesamowity klimat się tworzył, kiedy główny plac i wszystkie okoliczne uliczki zajęte były przez rozłożonych wystawców. Teraz odbywa się w Szombierkach, dzielnicy Bytomia, na terenie byłego stadionu GKS-u i niezmiennie ściągają tłumy wystawców i oglądających, o czym przekonałam się dziś na własnej skórze. Oczywiście, jako miłośniczka książek, zwracałam szczególną uwagę właśnie na nie, ale nie sposób przejść obojętnie obok pięknych mebli, starych kas, czy też innych antyków... Oczywiście wybrałam się z aparatem i mogę się teraz z Wami podzielić tą atmosferą targową :)

(Zdjęcia po kliknięciu powiększają się)














A oto co zakupiłam:


Zdjęciu w ramce nie mogłam się oprzeć, strasznie jestem ciekawa, jaka też może być jego historia i kobiety na nim uwiecznionej. Coś w sobie ma... kim była, co robiła, co się z nią stało?


27 komentarzy:

  1. urzekły mnie te mosiężne lustra i świeczniki ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ile dobroci:). Zazdroszczę takich miejsc. Z pewnością można tam znaleźć prawdziwe perełki:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie w okolicy takich miejsc nie ma :(
    Dla mnie to trochę takie magiczne miejsca,gdzie można znaleźć rzeczy,które ktoś kiedyś miał przed nami,jak chociaż to piękne zdjęcie w ramce :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ile aparatów! Aż bym chciała tam być :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie intrygują portrety i kobiet, sprzed wielu lat, lubię dośpiewywać sobie różne historyjki :P

    W Szombierkach mieszka cóka przyjaciółki mojej Mamy, więc tylko dlatego kojarzę nazwę :P I dobrze że to tak daleko bo już by mnie komornik ścigał ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooooch, jakie piękne fotki! :) Uwielbiam takie miejsca, można tam znaleźć prawdziwe perełki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mieszkam niedaleko Bytomia, a nigdy nie słyszałam o tej giełdzie. Muszę się na nią wybrać w wakacje:)

    OdpowiedzUsuń
  8. pod nosem... pod nosem... i nic o tym nie wiem? MASAKRA....

    OdpowiedzUsuń
  9. Daleko... A też bym chciała...
    Cudowne miejsce. Już widzę, że zaprzyjaźniłabym się z nim od razu ;)
    Co do twoich zakupów to zgadzam się, to zdjęcie w ramce ma to COŚ. I ten Makuszyński. Od razu się uśmiechnęłam. Mam takie samo wydanie "Szaleństw panny Ewy".
    [w-krainie-andersena.blog.onet.pl]

    OdpowiedzUsuń
  10. A jak się odbywały w centrum to przypadkiem bywałam na nich, udając się np. do biblioteki, czy czekając na zajęcia w muzeum... Właśnie niedawno się zdziwiłam, że ich tam nie ma, nie wiedziałam, że się przenieśli... Dla koneserów jest to miejsce bardzo szczególne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajne takie miejsce ????
    Oszczędna gospodyni ???Izuś ???

    OdpowiedzUsuń
  12. NO co :P Wszyscy mi zawsze zarzucają, że jestem nieoszczędna :P to się skusiłam :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja uwielbiam takie stare obrazki, zdjęcia zaklęte w drewnianych ramach w pożółkłych kartkach

    OdpowiedzUsuń
  14. Zazdroszczę Ci Twoich łupów. Z wielką chęcią udałabym się na taki jarmark :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale te książki...tak na ziemi porozrzucane...i w pudłach byle jak:)Szkoda mi ich jakoś:(

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak przechodzę obok książek, tak porozkładanych, sprzedawanych w pudłach to też mi smutno, chciałabym je kupić, żeby znalazły swoją półkę, swój dom i kogoś kto je pokocha i będzie czytał i głąskał...

    OdpowiedzUsuń
  17. A co tam, trochę zaoszczędze i przyjade na łowy:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Znam, znam, bywam co miesiąc :) Właśnie dzisiaj wróciłam z owego targu obładowana super książkami za parę złotych :) świetne miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne zdjęcie kupiłaś, uwielbiam tego typu starocie, na Jarmarku Dominikańskim mogłabym spędzić lata :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dojrzałam Harego Poterra :) toć chyba nie takie starocie.
    I bajki mają ehhhh czemu Tyś tak daleko :P

    OdpowiedzUsuń
  21. Ach, ten biedny, opuszczony miś... zazdroszczę wrażeń :)

    OdpowiedzUsuń
  22. te krzesła, ten stół no i te lustra w pięknych ramach :) cudo :) moja ciocia była też na tym targu w piątek i wróciła obłowiona, ale Ona bardziej na porcelanę zwracała uwagę

    OdpowiedzUsuń
  23. Mmm... Jak patrzę na to wszystko to piekielnie ci zazdroszczę ;D

    Zapraszam do mnie: ksiazkowe-szalenstwo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Lubię ten Jarmark, lubię. Ale ostatnio nie byłam, w zimie nie ma co, a w lecie w soboty zawsze coś innego...

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam targi staroci :) Świetne te zdjęcia zegarów, starych aparatów i zwierciadeł w pozłacanych ramach.

    OdpowiedzUsuń
  26. :|:|:|:|:|
    czemu ja w ogóle nie widziałam tego posta??
    eh ależ mam zaległości!
    Kapuściński i łyżeczka (?)
    :)
    Zapraszaj tu, jest taki targ- jarmark jest co tydzień, zawsze możesz sobie wygrzebać zdjęcie jakiegoś Hansa - do kolekcji ;)

    OdpowiedzUsuń

Baner