sobota, 15 września 2012

Virginia C. Andrews "A jeśli ciernie"



Chyba jestem już zmęczona twórczością Virginii C. Andrews, która jak nikt inny potrafi grać na ludzkich emocjach. "A jeśli ciernie" to trzecia część sagi o Dollangangerach i zastanawiam się czy na niej nie poprzestać, darując sobie lekturę kolejnych dwóch części: "Kto sieje wiatr" i "Ogrodu cieni". Mimo, że po raz kolejny nie mogłam się oderwać od lektury czuję już przesyt historią zakazanej miłości rodzeństwa.

Po wydarzeniach w Foxforth Hall i śmierci Paula, Cathy i Chris układają sobie życie z dala od ludzi, którzy mogliby ich znać. Razem wychowują dwóch synów Cathy -  Jory'ego i Barta. Dzieci nie mają świadomości, że ich rodzice są rodzeństwem, a ich związek jest nieczysty. Życie rodzinne płynie spokojnie do momentu, kiedy do willi w sąsiedztwie nie sprowadza się tajemnicza, starsza kobieta z czarną woalką na twarzy. Pojawienie się damy i jej lokaja na zawsze burzy spokój rodziny. O ile Jory, którego całą uwagę pochłania taniec, nie zwraca większej uwagi na przybyszy, o tyle niezdarny Bart całkowicie ulega kobiecie, a przede wszystkim jadowitym podszeptom lokaja. Dziesięciolatka całkowicie odmienia pamiętnik jaki otrzymuje od służącego... 
Czyj pamiętnik trafia w ręce syna Cathy i kim jest tajemnicza kobieta w czerni? Czy rodzeństwo odkryje w jakim grzechu żyją ich rodzice? Z pewnością znajdziemy odpowiedzi w trzecim tomie powieści Virginii C. Andrews, w którym autorka oddaje głos synom Cathy.

Po raz kolejny zastanawiam się nad fenomenem powieści amerykańskiej autorki... Przecież ta historia jest tak nieprawdopodobna, i pełna dziwnych zwrotów akcji, że brak w niej odpowiedniej dawki realności, którą każda powieść mimo wszystko posiadać powinna. Jest po prostu nierealna... Do tego to wyraźne rozgraniczenie dobra i zła. Jory ten dobry brat i Bart zły i okrutny, niczym Abel i Kain, jednego lubimy, drugiego najchętniej przełożylibyśmy przez kolano i porządnie złoili. Tyle że wszystko jest tu zbyt czarne i białe, brakuje odcieni szarości... Poza tym cała historia jest przewidywalna aż do bólu. Autorka niczym nie zaskakuje. Od chwili pojawienia się tajemniczej damy wiemy z kim mamy do czynienia i jaki będzie finał tej historii. Mimo to, po raz kolejny miałam problem z oderwaniem się od lektury. Książka sama się czytała, a ja nie zauważałam upływu czasu i kolejnych stron. Z czego to wynika?  Może ktoś jest mi w stanie wytłumaczyć ten fenomen? Niemniej, nie sięgnę chyba po kolejne tomy. Mam już dość gry na emocjach jaką serwuje Virginia C. Andrews, a i dalsza historia rodziny coraz mniej mnie interesuje. Tylko czy wytrwam i nie złamię się kiedy w zapowiedziach pojawi się kolejna część? Zobaczymy.

Czytelnikom poprzednich części nie muszę polecać... Ciężko jest przejść obojętnie obok kolejnych tomów sagi o rodzinie Dollangangerów...


27 komentarzy:

  1. nie czytałam pierwszej części, zatem zmuszona jestem póki co odpuścić sobie lekturę

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam tej serii, cały czas zastanawiam się, czy nie spróbować. Ale chyba jednak odpuszczę na razie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Posiadam pierwszą część i jakoś nie spieszno mi do jej czytania :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę w końcu dorwać pierwszą część...

    OdpowiedzUsuń
  5. Poczytałam co nieco o tych książkach w wikipedii, reszty domyśliłam się z recenzji na blogach i temat po którymś z kolei tomie faktycznie zdaje się męczyć. Raczej nie sięgnę. Taka tematyka raczej nie dla mnie i o ile pierwsza część może być intrygująca, bo szokuje podejściem do tematu, o tyle kolejne, to albo odcinanie kuponów, albo hmmm, no właśnie nie wiem co.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam jeszcze twórczości tej autorki, ale zauważyłam, że zachwyt jej książkami mija. Wznowienie pierwszej części było na blogach okraszone dzikim entuzjazmem, drugi tom również większości się podobał, a trzeci zbiera zdecydowanie bardziej negatywne opinie. Mam w planach tę serię, więc może mnie uda się odpowiedzieć na pytanie, co takiego w niej jest :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam jeszcze okazji poznać tych historii, ale mam w planach twórczość Virgini

    OdpowiedzUsuń
  8. Lektura nadal przede mną - nie mogę doczekać się, aż wpadną mi w ręce wszystkie tomy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwsza część bardzo mi się podobała, ale tak zazwyczaj jest z "pierwszymi razami".
    Zastanawiam się czy czytać kolejne części. Jak widzę zaczynają one być żmudne.

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam dwie pierwsze części; jestem zachwycona pierwszą, rozczarowana drugą, ale nie skapituluję, bo, mimo wszystko, zostałam przez historię wciągnięta:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze nie czytałam pierwszych części, jak już to zacznę od nich.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie czytałam jeszcze pierwszej części :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwszy tom mi się podobał, ale drugi już mnie zmęczył - owszem, był napisany w interesujący sposób, wciągający. Ale ta historia jest taka odrealniona, że mnie to zniechęciło do dalszej znajomości z losami rodzeństwa.

    OdpowiedzUsuń
  14. Serię czytałam bardzo dawno temu i jakoś nie czuję potrzeby jej odświeżenia :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wczoraj skończyłam trzecią częśc i muszę przyznać, że jest dokładnie tak jak mówisz. Niby książka z tak nieprawdopodobną akcją, że aż nudna - a mimo tego przeczytałam ją. I teraz się zastanawiam czy nie kupić kolejnej części...

    OdpowiedzUsuń
  16. a ja przeczytałam wszystkie 3 części i nie mogę się doczekac 4!te ksiązki mają coś w sobie...sama nie wiem co, ale są trochę przerażające trochę magiczne.Takie jak np. horror który przeraza ale chce się zobaczyc zakończenie.Fakt pierwsza częśc była najlepsza jednak następne też mają coś w sobie.Zakazana miłośc rodzeństwa tak silna i zarazem trochę odpychająca.Czekam z niecierpiwością na 4 częśc.Dawno mnie nie wciągnęło:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Czytałam "Kwiaty na poddaszu","Płatki na wietrze","Ogród cieni" i czuję niedosyt.Mam nadzieję,że jeszcze dzisiaj kupię "A jeśli ciernie" i "Kto wiatr sieje...".Czytałam te powieści jednym tchem i mogę polecić,mimo ,że mają swój charakter.Moje koleżanki też nie mogą się doczekać dalszego ciągu tej historii...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ZGADZAM SIĘ W ZUPEŁNOŚCI!!! KSIĄZKI SĄ ŚWIETNE I MAM OCHOTE DO NICH POWRÓCIĆ, A CZYTAŁAM JE KOŁO 15 LAT TEMU I WIDZĘ ,ŻE NADAL CIESZĄ SIĘ ZAINTERESOWANIEM CZYTELNIKÓW.DLA MNIE COŚ NIESAMOWITEGO ,DŁUGO POTEM ŻADNA KSIĄŻKA NIE ZAINTERESOWAŁA MNIE TaK BARDZO.CZYTA SIĘ JEDNYM TCHEM:)

      Usuń
  18. Z niecierpliwośćią czekałam na pojawienie się książek.1 c przeczytałam z zainteresowaniem,2 już z lekkim uśmiechem na twarzy,a 3 przechodzi już samą siebie w swojej głupocie,naiwniśći i nieprawdopodobnych bujdach.To trąca MODĄ NA SUKCES,gdzie też pełno patologii, wyuzdania i chorej miłośći.Autorka zakpiła sobie z czytelnika.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja też przeczytałam pierwszą część, książka ogromnie wciąga i obiecuję sobie przeczytać następne części. piszesz że część trzecia to przepojona jest głupotą naiwnością i bujdę , a czyż nasze życie takie nie jest, pomyśl a zrozumiesz ile jest okrutnej prawdy w tej książce.

    \

    OdpowiedzUsuń
  20. właśnie skończyłam czytać IV część, bardzo mi się podobała, mam nadzieję, że "Świat książki" zdąży ją wydać przed zniknięciem z rynku. Jak dla mnie bomba! Najbardziej podobała mi się część I i III, pozostałe 2 są też są niepowtarzalne.

    OdpowiedzUsuń
  21. mnie również zachwyciła opowieść o rodzeństwie Dollangangerach.przy pierwszej części na przemian śmiałam się i płakałam jak zwariowana.już od dawna nie czytałam tak świetnie napisanej książki,której fabuła tak bardzo by mnie wciągnęła.choć rzeczywiście miłość siostry i brata czasami była aż niesmaczna,ale potem jakoś się do tego przyzwyczaiłam i nawet zapomniałam,że głowni bohaterowie są rodzeństwem.ogólnie rzecz biorąc baardzo udana i przepiękna saga.Isza część zdecydowanie była najlepsza,III część uważam za najmniej udaną.właśnie przeczytałam część IV i z niecierpliwością czekam na Vtą.GORĄCO POLECAM!!!!!CZYTA SIĘ JEDNYM TCHEM!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Przeczytalam cz.3 A jednak ciernie...Czyta sie dobrze,a jednak zbyt nierealna sytuacja przypomina troche poludniowo-amerykanskie opery mydlane.

    OdpowiedzUsuń
  23. Przeczytalam cz.3 A jednak ciernie...Czyta sie dobrze,a jednak zbyt nierealna sytuacja przypomina troche poludniowo-amerykanskie opery mydlane.

    OdpowiedzUsuń
  24. Skończyłam dopiero ,,Płatki na wietrze". I jakoś mnie nie zniechęciliście, kochani <3 Zaczynam ,,A jeśli ciernie". PoOoZDRoOo wszystkim

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak dla mnie książki są świetne. Jakieś 10lat temu przeczytałam 2 pierwsze tomy i obejrzałam film. Niedawno przeczytałam wszystkie 5 tomów. Potrafiłam czytać do późnych godzin nocnych i pożerałam je w kilka dni. Wiem, że historia jest niewiarygodna...ale takie są książki. Jeśli komuś nie odpowiada niech czyta autobiografie. Mam zamiar sięgnąć również po pozostałe książki tej autorki. Już wyszukałam tytuły i wybiorę się na polowanie do bibliotek i księgarni.

    OdpowiedzUsuń
  26. Czytałam kiedyś całą serię oraz inne książki jej autorstwa, wyjątkowo często przewijała się tam problematyka kazirodztwa. Jak dla mnie wszystkie książki pisane na jedno kopyto, bardziej dla nastolatek:)

    OdpowiedzUsuń

Baner