piątek, 28 stycznia 2011

Janusz Głowacki "Good night Dżerzi"


Kosińskiego poznałam dzięki powieści "Pasja", która nie przypadła mi za bardzo do gustu, ale rozbudziła moją ciekawość odnośnie samego autora. Dlatego powzięłam postanowienie i książkę Głowackiego przeczytałam.

Cała powieść osnuta jest wokół losów Jerzego Kosińskiego, polskiego żyda, urodzonego w Łodzi, który po wojnie wyemigrował do USA i tam zrobił oszałamiającą karierę. Jednak cała ta bajka podszyta była wieloma kłamstwami, które Dżerzi serwował na prawo i lewo. W tej książce poznajemy go, poprzez inne postacie przewijające się przez jego amerykańskie życie.

Skandalista, stały bywalec klubów sadomaso, lubujący się w uprawianiu seksu, lubiący żartować z innych, a jednocześnie pogubiony we własnym JA człowiek... taki był Kosiński. Głowacki stara się pokazać jakie wydarzenia, doprowadziły do jego samobójstwa w 1991 roku.

Książka napisana w niezwykle ciekawy i wciągający sposób. Normalnie od wszelkich biografii trzymam się z daleka, a od tej nie potrafiłam się oderwać. Łaknęłam wręcz kolejnych wydarzeń z życia Kosińskiego, mimo iż nie polubiłam go w ogóle.
Ta powieść, zawiera też po części wątki autobiograficzne Głowackiego, który najpierw miał w planie wystawienie sztuki o Dżerzim, później miał zostać nakręcony film, a ostatecznie powstała interesująca książka. Możemy uczestniczyć w spotkaniach z brutalnym a zarazem wciągającym światem amerykańskiego show biznesu.

Książka sama w sobie jest często ciemna i brutalna, zapada w pamięć. Miejscami wydaje się bardzo chaotyczna, ale jak czytałam w wywiadzie z Głowackim, takie było założenie i zupełnie nie umniejsza to wartości tej lektury.

Mnie niewątpliwie ta lektura na długo zostanie w głowie.
Jednak przed zapoznaniem się z tą pozycją polecam przeczytanie książek Jerzego Kosińskiego. W historii Jego życia możemy odnaleźć wiele wątków, które zawarł w stworzonych przez siebie książkach. Ile w tym wszystkim było prawdy? To już każdy z nas musi ocenić indywidualnie.

15 komentarzy:

  1. Jakoś ta książka mnie nie przekonuje, mimo że na Kosińskiego mam chęć od dawna;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio wszędzie widzę tę książkę ale jakoś nie mogę się przemóc do przeczytania jej.
    Aczkolwiek nie mówię "nie" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. dla mnie do strawienia są tylko biografie oparte na żarcie i pisane z przymrużeniem oka.

    OdpowiedzUsuń
  4. O! Jestem po wrażeniem szybkości ukazania się recenzji, biorąc pod uwagę, że jeszcze dziś czytałaś książkę :) Ja nie znałam Kosińskiego, i wszyscy narobili mi smaka ta książką. A gdy w końcu przeczytałam "Malowanego ptaka" to nabrałam ochoty na tę biografię. Sięgnę na pewno, aczkolwiek nie wiem jeszcze kiedy. Mam nadzieję, że się nie zawiodę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chodzi za mna ta ksiazka. Na pewno przeczytam, jak sie najpierw uporam z moim stosem..;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ehh, nie dla mnie. Ale podoba mi się okładka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Może, może... Ale raczej nie w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  8. a ja się nie skuszę :( no uprzedziłam się i tyle :( nie mniej dobrze czytało mi się Twą recenzję. Lecę na Lc wstawić + (zasłużyłaś też na chrupki) ;)
    buzi :*

    OdpowiedzUsuń
  9. czytałam "Malowanego ptaka" Kosińskiego, nie zachwycił mnie, ale mimo wszystko chętnie bym sięgnęła po jego biografię :) z tego co czytam na blogach Głowacki odwalił kawał dobrej roboty :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Na razie książka czeka na swoją kolej na półce, zobaczymy co z tego będzie, bo Kosińskiego nigdy nie czytałam

    OdpowiedzUsuń
  11. Ze smutkiem stwierdzam, że książka nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Tyle razy widziałam ją na empiku, jednak jakoś mnie do niej nie ciągnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę przyznać, że zainteresowałaś mnie nie tylko książką, ale również życiem samego autora ;P

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam jakieś takie zaufanie do Głowackiego i sposobu jego pisania. Być może kiedyś sięgnę i po tę pozycję, choć czeka mnie zapewne coś zupełnie innego, niż jego 'Z głowy' ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Chodzi za mną od jakiegoś czasu i planowałam ją przeczytać w najbliższej przyszłości, dzięki Twojej recenzji nastąpi to zdecydowanie szybciej, teraz wiem, że warto zapoznać się z tą książką.

    OdpowiedzUsuń

Baner