środa, 29 września 2010

Anna Gavalda "Kochałem Ją"


Powieść psychologiczno-obyczajowa. Chloe, matka dwóch córeczek, nagle opuszczona przez męża dla innej kobiety, nieoczekiwanie znajduje wsparcie u Pierre’a, swego teścia. Starszy pan ma swoją tajemnicę: podobnie jak jego syn, zakochał się przed laty, mając już rodzinę. Tyle, że nie zdecydował się odejść od żony, całe życie myśląc o ukochanej Matyldzie. Który z nich wybrał lepiej? Subtelna i poruszająca, napisana pięknym językiem opowieść o porzucających i porzucanych, o miłości i obowiązku.








To już trzecia książka Anny Gavaldy którą czytam i teraz jestem już przekonana, że z utęsknieniem będę wypatrywać każdej następnej. Bo jej styl po prostu pokochałam i od teraz jestem oddaną fanką ;)

"Kochałem ją" to ciekawe studium nad tym co czują osoby porzucające i porzucane. Chloe jest młodą kobietą z dwiema córeczkami, której mąż odszedł niespodziewanie do innej kobiety. Chloe cierpi, nie potrafi zrozumieć dlaczego ją to spotkało. Pocieszenie znajduje w osobie swojego teście Pierra. Opowiada on jej swoją historię, osoby porzucającej. Ponad wszystko pokochał on Matyldę, jednak nie miał odwagi opuścić żony i dzieci, czym skrzywdził siebie, ukochaną i całą rodzinę.

Ciekawe podejście do tematu, inne niż serwowane w większości książek. Brak tu jawnej krytyki dla osoby która porzuca rodzinę. Jest opisany stan jej uczuć, wyrzuty sumienia, smutek. Historia Pierra wzruszyła mnie niesamowicie, chociaż teoretycznie to on był tym złym, który zdradzał i chciał porzucić rodzinę...

Zaledwie 150 stron wystarczyło żeby opowiedzieć dwie historie i opisać dwa punkty widzenia... Polecam :)

4 komentarze:

  1. Mhm, zachęciłaś mną tą recenzją :) Kiedyś czytałam książkę tej autorki "Po prostu razem", była cudowna. Wczoraj ledwo weszłam do biblioteki, pani Jola zza biurka machała mi jej kolejną książką "Ostatni raz", a teraz znajduję kolejną zachęcająca recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam "Pocieszenie" Gavaldy, stoi na półce i czeka w oszałamiającej kolejce :D

    OdpowiedzUsuń
  3. od razu, kiedy zobaczyłam ją u ciebie na lubimyczytać dodałam do listy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. To dodajcie do listy jeszcze film, ekranizację Gavaldy, właśnie leci w kinach.

    OdpowiedzUsuń

Baner