Miłością do książek Joanny Chmielewskiej zaraziła mnie mama. Obie zaśmiewałyśmy się, podbierając sobie wzajemnie "Całe zdanie nieboszczyka", które do dziś pozostaje moją ukochaną książką. Później zaśmiewał się też i tata. Janeczka i Pawełek, czy Tereska i Okrętka, to postaci, których przygody mogłam czytać po kilka razy i mimo iż znałam ich zakończenie, niezmiennie mnie bawiły. Wspomniane wyżej "Całe zdanie..." czytałam tyle razy, że nie jestem tego nawet w stanie zliczyć. A "Lesio"? Przecież ja tego bohatera uwielbiam! Nie wyobrażam sobie, że nie wracam co jakiś czas do tej książki!
Dzięki Pani Joannie narodziła się moja pasja czytania. Wdzięczna jej jestem za te wszystkie chwile radości, jakie dała mi lektura jej kryminałów. Na zawsze pozostanie Królową. Mam nadzieję,że kiedyś będę miała dzieci i uda mi się zarazić je moją miłością do bohaterów Chmielewskiej...
Czuję się, jakby odszedł ktoś naprawdę mi bliski... Ktoś kto towarzyszył mnie i mojej rodzinie przez długi czas...
Właśnie przed chwilą się dowiedziałam :(
OdpowiedzUsuńja ciagle nie wierzę......to moja najukochansza autorka.....
OdpowiedzUsuńZachęcona fragmentem jej książki, który miałam w podręczniku, też postanowiłam poczytać jej książki, ale niestety, nie udało mi się zrealizować tego postanowienia. Nie mniej jednak to wielka pisarka, co wnioskuję po fragmentach jej książek i po opinii znajomych...
OdpowiedzUsuńBardzo ją lubię. Bardzo.
OdpowiedzUsuńMoja też. Strasznie mi smutno.
OdpowiedzUsuńSmutno... uwielbiam książki Chmielewskiej :(
OdpowiedzUsuńAle smutna wiadomość:( Też uwielbiam jej książki i bardzo żałuję, że nie będzie kolejnych...
OdpowiedzUsuńNo właśnie, Chmielewska przyczyniła się do tego, że wielu młodych ludzi zaczęło czytać. Jej książki były pierwszymi po jakie sięgali i już zostawali przy nich. Ja zaczęłam w wieku 9 lat od Nawiedzonego domu:)
OdpowiedzUsuńOgromna szkoda. Ja czytałam właśnie ,,Całe zdanie nieboszczyka" i również bardzo mi się ta książka podobała. Dziś byłam w bibliotece po ,,Rzeź bezkręgowców", mam nadzieję, że przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię serdecznie do akcji "Przeczytaj i podaj dalej" :)
OdpowiedzUsuńhttp://ryszawa.blogspot.com/2013/10/zachecam-do-zabawy-cheryl-strayed-dzika.html
u mnie jest podobnie, uwielbiam jej książki, a Lesio to mój ukochany bohater, zaśmiewam się za każdym razem, gdy go czytam. Szkoda, smutno, naprawdę :(
OdpowiedzUsuńKsiążek autorki nie znam, nie czytałem, ale pamiętam je z wielu wizyt w Empiku, miały bardzo charakterystyczne okładki. Ładnego wieku dożyła.
OdpowiedzUsuńPozostawiła po sobie sporo niezłych historii.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię jej książki. A co sądzisz o najnowszej laureatce nobla Alice Munro?
OdpowiedzUsuńWspaniała kobieta i genialnie pisała. Szkoda, że tacy wielcy ludzie tak szybko odchodzą :/ Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuń