sobota, 11 maja 2013

Szlakiem bieszczadzkich cerkwi

Ostatni pobyt w Bieszczadach postanowiłam zakończyć obejrzeniem kilku cerkwi. W mojej głowie, jakiś czas temu zrodził się pomysł, aby podczas każdej wizyty w Bieszczadach odwiedzać kilka, tych często perełek architektury. Na mojej trasie pojawiły się cztery cerkwie, a dodatkowo prezentuję Wam odwiedzoną w zeszłym roku cerkiew w Łopience. Turzańsk i Rzepedź to miejsca, gdzie jak nigdzie można w niesamowitej ciszy i spokoju po prostu odpocząć. Atmosfera w tych zakątkach jest przesycona jakąś lekką wzniosłością, powodującą chęć przystanięcia i spędzenia chwili z historią. Czas zatrzymał się w tych miejscach. Z kolei Cerkiew w Szczawnem, wybudowana na lekkim wzniesieniu, już z drogi budzi zachwyt i cieszy oczy. Prawdopodobnie za sprawą ciemnego drewna kontrastującego z charakterystycznym zielonym dachem. Poniżej wzniesienia znajdujemy ławeczkę, na której warto przysiąść, aby w skupieniu podziwiać piękno krajobrazu. W Szczawnem trochę przeszkadza jednak w kontemplacji bliskość drogi, na szczęście z powodu trwającego już jakiś czas remontu, nieczęsto uczęszczanej.

Zapraszam Was więc na małą wycieczkę...


TURZAŃSK

Cerkiew p.w. Archanioła Michała

Wybudowana została w latach 1801-1803. W swojej historii służyła zarówno prawosławnym jak i katolikom. W tej chwili stanowi własność Kościoła Prawosławnego. Cerkiew p.w. Archanioła Michała jest cerkwią łemkowską z trzema wieżami oraz drewnianą dzwonnicą z 1817 roku. Tuż obok znajduje się cmentarz cerkiewny z nagrobkami datowanymi nawet na koniec XIX wieku.
Cerkiew w Turzańsku Fot. A. Mokrzycki


Fot. A. Mokrzycki



RZEPEDŹ

Cerkiew p.w. Św. Mikołaja

Wzniesiona została w 1824 roku a konsekrowana w 1826 roku. Jest to cerkiew w stylu łemkowskim. Po Akcji Wisła została przemianowana na rzymskokatolicką kaplicę pogrzebową. Obecnie stanowi miejsce obrządku zarówno łacińskiego jak i bizantyjskiego. Wybudowana została na lekkim wzniesieniu, na podstawie z kamienia, a jej głównym budulcem jest drewno. Tuż obok znajduje się cmentarz cerkiewny i drewniana dzwonnica.


Fot. A Mokrzycki


SZCZAWNE

Cerkiew p.w. Zaśnięcia Najświętszej Bogurodzicy

Cerkiew wybudowana została w 1889 roku w stylu łemkowskim na kamiennej podmurówce z drewna. Już z daleka w oczy rzuca się charakterystyczny zielony dach. Cerkiew do dnia dzisiejszego nie posiada elektryczności.
Tuż obok znajduje się dzwonnica datowana na ten sam rok co budynek cerkwi i obecny cmentarz parafialny. Przy ścianie widocznej na drugim zdjęciu znajdują się dwa zachowane nagrobki starego cmentarza cerkiewnego.

Fot. A. Mokrzycki


Fot. A. Mokrzycki
























ŁOPIENKA
Cerkiew p.w. Św. Męczennicy Paraskewii

Data powstania murowanej cerkwi w Łopience nie jest pewna. Szacuje się, że budowa miała miejsce w pierwszej połowie XIX wieku. Tuż obok znajduje się kaplica grobowa datowana na 1852 rok. W środku podziwiać możemy kopię cudownej Ikony Matki Boskiej Łopieńskiej, której oryginał znajduje się w kościele w Polańczyku, a na temat której krąży wiele legend. Przed wojną cerkiew stanowiła najbardziej znane sanktuarium kultu maryjnego w zachodnich Bieszczadach.
We wnętrzu nie zachowało się oryginalne wyposażenie, a całość utrzymana jest w dość surowym stylu.










CZASZYN
Cerkiew p.w. Św. Mikołaja

Nieużywana obecnie Cerkiew z 1835 roku. Po wojnie zaadaptowana została na kościół obrządku łacińskiego, a w latach późniejszych wyremontowana. Z jej bryły w trakcie prac usunięte zostały charakterystyczne dla budownictwa cerkiewnego elementy. Do niedawna pełniła funkcję kościoła parafialnego w Czaszynie.



Na Czaszynie zakończę... Mam nadzieję, że już niebawem uda mi się odwiedzić kolejne, interesujące zakątki...


9 komentarzy:

  1. Zdjęcia niektóre są twojego autorstwa? Z jakiego aparatu korzystasz?

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcia z Łopienki zrobione są Canonem D400 i są autorstwa mojego ojca i mojego (nie pamiętam kto i co pstrykał :)), podpisane A. Mokrzycki Nikonem, pozostałe cyfrówką Canon A590 wykonane moją ręką.

    OdpowiedzUsuń
  3. W weekend majowy byłam w Beskidzie Małym i też miałam okazję parę pięknych, drewnianych cerkwi zobaczyć. W jednej trafiłam nawet na uroczystości z okazji Wielkiego Piątku, bo u nich była dopiero Wielkanoc. Warto jest zobaczyć ;) Mają niesamowity nastrój i jeszcze są zwykle pięknie położone ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuje za te piękne fotografie. To można powiedzieć moje rodzinne strony, za którymi tak tęsknię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękne, zapierające dech w piersi fotografie. Idealnie oddałaś urok tego uroczego zakątka. Chciałabym kiedyś zobaczyć owe cerkwie na własne oczy. Już teraz zrobiły na mnie niesamowite wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Od dawna wybieram się w Bieszczady, ale jeszcze nie udało mi się tam dotrzeć. Zdjęcia są piękne, oddają urok miejsc i zachęcają, żeby zobaczyć cerkwie na własne oczy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bieszczady to moje jeszcze niespełnione marzenie krajoznawcze.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne zdjęcia!
    Dziękuję za "fotograficzną" wycieczkę, na którą nas zabrałaś :) Masz rację, czas się w tych miejscach zatrzymał.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też te strony wspominam z sentymentem - polecam też przewodniki po cerkwiach Roberta Bańkosza.

    OdpowiedzUsuń

Baner