Po przeczytaniu kilku z rzędu trudnych i budzących wiele emocji książek, nadszedł czas na czytelniczą rozrywkę Wybór padł na nową powieść Jacka Getnera, z którym miałam przyjemność się już spotkać przy okazji lektury "Dajcie mi jednego z was". Pojawiły się wtedy w mojej głowie małe zastrzeżenia, jednak ogólny odbiór był bardzo pozytywny. Bez wahania sięgnęłam więc po tytuł, otwierający cykl czternastu tomów, opowiadających o przygodach detektywa amatora Jacka Przypadka.
Jacek Przypadek to młody mężczyzna, którego cechuje niebywała spostrzegawczość i bystrość umysłu. Do tego dochodzi cięty język, sarkazm i miła aparycja, co w rezultacie daje idealnego bohatera rozwiązującego zagadki kryminalne, bożyszcza kobiet i wroga mężczyzn. Oprócz Jacka, poznajemy całą plejadę barwnych postaci. Młody Bóg Seksu, przekonany że wszystkie kobiety na świecie nie są w stanie mu się oprzeć, pani Irmina, bogata staruszką znająca wszystkich w mieście, posiadający obsesję na punkcie Przypadka komisarz Łoś i wiele innych mniej lub bardziej znaczących osób.
Książka to zaledwie 200 stron, na które składają się trzy zagadki kryminalne. Nie są one wybitnie skomplikowane, rozwiązania ostatniej można się domyślić już po przeczytaniu dwóch pierwszych stron, jednak towarzyszenie Przypadkowi w odkrywaniu prawdy rekompensuje ich prostotę. Jacek, ciągle biegający przyszły maratończyk, to postać tak specyficzna i uczciwa, że nie sposób go nie polubić. Autor świetnie buduje tło obyczajowe, pozwala nam dokładnie poznać każdego bohatera, zapałać sympatią, bądź też nie polubić. I właśnie dla tego co w tle warto sięgnąć po ten, jak i prawdopodobnie kolejne tomy cyklu. Ja z pewnością będę ich intensywnie wypatrywać.
Żeby nie było jednak tak całkiem kolorowo, zwrócić muszę po raz kolejny na dużą ilość literówek. Już w poprzednim tytule zdarzały się błędy wypaczające sens całych zdań. Nie udało się ich uniknąć też tutaj. Mam nadzieję, że uda się to dopracować przy kolejnych trzynastu tomach. Kolejnym minusem jest cena, niestety zupełnie nieadekwatna do jakości wydania...
"Pan Przypadek i trzynastka" to lektura, łatwa, lekka i przyjemna okraszona perełką w postaci głównego bohatera. Mimo, iż książka nie jest może kryminałem najwyższych lotów, warto poznać Jacka Przypadka i jego cięty język.
Całkiem przyjemna książka. Można przeczytać :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemna seria :) Poza tymi literówkami - polecam.
OdpowiedzUsuńA może kiedyś tak dla relaksu sięgnę. Chociaż nie powiem żeby mnie jakoś bardzo ciągnęło.
OdpowiedzUsuńIdealna na chwilę rozrywki bez jakichś większych zobowiązań myślowych przy rozwiązywaniu zagadek :) Mnie poza literówkami odstraszyła z początku ta zbyt prosta okładka ale da rade zignorować :)
OdpowiedzUsuńCzasami trzeba się trochę odmóżdżyć :) Całkiem możliwe, że kiedyś tę książkę przeczytam, ale wielkiego parcia nie mam.
OdpowiedzUsuńChyba sięgne po tą książkę
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA BLOG : http://percyy1997.blogspot.com/
Mnie też raziły w oczy literówki, bardzo ich nie lubię. Ale i tak jest ich mniej, niż w 'Brzydkiej miłości', więc zauważam progres.
OdpowiedzUsuńZ ciekawością sięgnę po kolejne tomy tej serii, bardzo tego Przypadka polubiłam.
Nie czytałam tej książki i wątpie czy przeczytam, ponieważ do książek Polskich autorów podchodzę dość sceptycznie. Ale przyznaję, że przeczytałam ich wiele, choć jeśli chodzi o Polskie kryminały to jestem stanowczo na NIE !
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, blog dopiero założony, ale mam nadzieję, że będzie się rozwijał wraz z przeczytanymi książkami :)
www.m-recenzentka.blog.pl