środa, 5 grudnia 2012

Piotr Adamczyk "Pożądanie mieszka w szafie"

Główny bohater, całkiem przypadkiem nazywa się tak jak autor książki, którego z kolei nazwisko brzmi tak samo jak tego aktora który zagrał Papieża. Obecność TEGO drugiego powoduje, że Piotr, naczelny jednej z wrocławskich gazet zaczyna znikać... Istnieje, jeśli pojawia się w wyszukiwarce, a ta uparcie wskazuje tylko wyniki związane z tym drugim Adamczykiem.

"Człowiek istnieje na tyle, na ile można go znaleźć w wyszukiwarce"
Piotr jest samotnym mężczyzną w średnim wieku, który żyje z obrazem wyidealizowanej Marysi Jezus, swojej wielkiej miłości z młodości. Pojawiają się w jego życiu inne kobiety, jednak zawsze powraca do tej pierwszej. Znajomość z robiącą karierę w markecie Magdaleną owocuje pomysłem na uczynienie z gazety w której pracuje czegoś na kształt hipermarketu, z kolei tajemnicze i niezwykle zmysłowe maile od nieznanej mu Miriam wprowadzają w jego egzystencję nutkę rozkoszy... Jest też Pani nocna, wspomnienie z dzieciństwa i pierwsza mentorka. Piotr w pewien sposób otoczony jest kobietami, jednak nie buduje z nimi trwałych więzi, raczej znajomości oparte na cielesnych uciechach. Uczucia uświadamia sobie, kiedy jest już z reguły  za późno.

Piotr Adamczyk autor, stworzył powieść, która przybliża nam obraz samotnego mężczyzny w średnim wieku. I zupełnie nie potrafię zrozumieć zarzutów wobec tej książki, że za dużo seksu, za dużo myślenia o seksie itd. Drogie Panie, Panowie to bestie, skonstruowane na trochę innej zasadzie niż my. Od dawna próbuję zrozumieć jak funkcjonują i autor w tym moim dążeniu do wiedzy bardzo mi pomógł. Samotny mężczyzna w średnim wieku myśli o seksie, chce seksu i to właśnie stanowi jego główne zainteresowanie. Dopiero później spogląda na inne atuty kobiety. Może uogólniam lekko, ale z poczynionych obserwacji niestety tak mi wychodzi. Dlatego nie psioczmy tak na Piotra Adamczyka bohatera, bo to po prostu normalny zdrowy facet, który poszukuje szczęścia w typowy dla mężczyzny sposób. Uciechy cielesne stawia nad miłością, co niestety prędzej czy później się na nim mści.
"Nie doceniałem tego co mi daje, kiedy zasypiała z oddechem na mojej szyi. Nauczyłem się miłość zastępować seksem, ale między jednym a drugim jest taka różnica, jak między szczęściem a przyjemnością."

Wielkim atutem książki "Pożądanie mieszka w szafie" jest niezwykle błyskotliwy i żartobliwy obraz dzisiejszego świata, w którym króluje konsumpcjonizm, tanie emocje i brak wyższych uczuć. Świat jest jak hipermarket, gdzie wszystko jest na sprzedaż, a zewsząd atakują nas podświadome bodźce zmuszające do konsumowania. Uczucia schodzą na drugi plan, a liczą się zupełnie inne wartości. Myślimy, że pochłaniamy codzienność i czerpiemy z życia pełnymi garściami, jednak prawda jest taka, że codzienność przeżuwa nas i wypluwa jeszcze bardziej złaknionych.

Piotr Adamczyk jest genialnym obserwatorem, który potrafi z żartobliwy sposób podzielić się swoimi spostrzeżeniami z czytelnikami. W końcu jakieś konkretne, męskie spojrzenie na świat. Gorąco więc polecam!


9 komentarzy:

  1. O! Nie słyszałam o tej książce... a brzmi intrygująco. Mamy dużo książek o tym jak myślą i czują kobiety, brakuje tego męskiego punktu widzenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że w Twojej szafie też mieszka pożądanie...
    Najgorzej z tymi bodźcami, bo jak tu się oprzeć szeroko rozwiniętemu konsumpcjonizmowi...

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię błyskotliwych obserwatorów ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. o książce już gdzieś coś słyszałam, również z pozytywnym odniesieniem
    jednak sama póki co nie mam ochoty na lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Najbardziej podoba mi się Twoje zdjęcie...w szafie :) W mojej mieszkają tylko ubrania, ewentualnie pająki (chociaż łudzę się, że wyprosiłam je i już nie wrócą). Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam tę książkę już jakiś czas temu i dalej bardzo dobrze ją wspominam. Teraz czekam z niecierpliwością, kiedy Piotr Adamczyk wyda kolejną powieść. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za pół roku mniej więcej, dam Ci znać :)

      Usuń
  7. Bardzo dziękuję i za recenzję i za obronę :)
    Pozdrawiam serdecznie
    Piotr A.

    OdpowiedzUsuń

Baner