środa, 2 maja 2012

Kulinarnie... :-)

Tak jak wspominałam w ostatnim poście, dostałam ostatnio bzika na punkcie gotowania. Postanowiłam więc zaprezentować część swoich książek kulinarnych.

Zacznę od najnowszych nabytków:
  • "Zdrowa kuchnia" Gordona Ramsaya przejrzana dziś dokładnie, jak pewnie widać na zdjęciu zaznaczyłam już karteczkami kilka przepisów które na pewno muszę zrobić. Chociaż przyznać muszę, że niektóre składniki są raczej niemożliwe do zdobycia, a przez to niektóre potrawy niemożliwe do wykonania.
  • "Najlepsze przepisy polskich blogerów" to pozycja którą wypatrzyłam na jednym z moich ulubionych blogów kulinarnych JUST MY DELICIOUS i stanowi zbiór receptur wyróżnionych w konkursie na kulinarnego bloga roku. Cena atrakcyjna, bo zaledwie 19,90 zł, a przepisy ciekawe i oryginalne. Z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie, a i składniki niezbędne do wykonania potraw wydają się być łatwe do zdobycia. ;-)
  • "Sałatki" w bardzo poręcznym formacie mini, to nie lada gratka dla wielbicieli sałatek. Jako że ja uwielbiam, to książeczka mnie zachwyciła. Zawiera przepisy na popularne sałatki, jak i na bardziej oryginalne i wyrafinowane.

A teraz troszkę o książkach, które już długo goszczą na moich półkach.

  • "Rewolucje na talerzu" to moja ukochana książka, o której pisałam na łamach bloga, a z której korzystam często i z wciąż rosnącym zachwytem, bo potrawy, które proponują autorki są po prostu pyszne. Testuję je również na swojej drugiej połowie, która podziela mój zachwyt :-) 
  • "Kuchnia tajska", "Kuchnia wietnamska" i "Kuchnia chińska" to moje kompendium wiedzy na temat kuchni azjatyckiej. Przyznaję... zdobyć skłądniki niezbędne do wykonania przepisów graniczy niemal z cudem, jednak jak już się uda, efekt jest wyśmienity. Często korzystam z tych trzech książek, a zakupiłam je w promocji w realu za 7 zł sztuka. Jeżeli ktoś gustuje w azjatyckich klimatach kulinarnych to naprawdę polecam ;-)
  • "365 lekkich dań" to książka, która prawie dwa lata przeleżała na półce zanim się do niej przekonałam. Ta niechęć wynikała chyba z tego, że składniki kiedyś wydawały mi się trudno dostępne. Jednak jak już dojrzałam do gotowania czegoś więcej niż schabowy z ziemniakami, odkryłam że większość pozycji wbrew pozorom można dostać w każdym większych sklepach, trzeba się tylko dobrze rozejrzeć. Książkę zakupiłam w Matrasie za 14,9 zł i za taką cenę naprawdę warto.
  • "Smaki i przysmaki" to świetny zbiór przepisów (nabyty ostatnio w Matrasie za 9,9!) zawierający nie tylko oryginalne propozycje na urozmaicenie sezonu grillowego, ale też receptury na sałatki, dipy i inne pyszności, już niekoniecznie do zjadania przy grillowaniu. A co ważne... składniki łatwo dostępne.

Na koniec dwie pożyczki

  • "Włoska wyprawa Jamiego" to książka którą z pewnością zakupię, ponieważ zawiera wiele świetnych przepisów na pizze, frittaty czy też spaghetti. Pizza wypróbowana przez siostrę, która wręcz wielbi Jamiego Olivera, jest genialna. A co najważniejsze... łatwa w wykonani. Podobnie jak w przypadku Gordona Ramsaya wydanie jest przepiękne, a jak na tego typu książki, to nawet cena nie przeraża, bo zaledwie 34,99 zł.
  • "Zioła i sałaty" - oczywiście mój bzik kulinarny spowodował, że cały balkon obsadzony został różnorodnymi ziołami. A teraz cieszę się jak dziecko na widok każdej kiełkującej roślinki ;-) A książka to świetne kompendium wiedzy i pomoc w uprawie balkonowego ogródka. A oprócz tego znajdziemy w niej też kilka przepisów na smakowite sałatki.

13 komentarzy:

  1. Ja ostatnio tez dużo czasu spędzam w kuchni i co mnie cieszy, w końcu co raz więcej świeżych warzyw sie pojawia, więc mogę szaleć z sałatkami !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przez jakiś czas było sporo świeżych warzyw (czyt. Lato), a teraz znów martwy okres się zaczyna (czyt. Zima. Będzie mi brakowało tych pachnących marcheweczek...

      Usuń
  2. Mniam!
    Zazdroszczę! A rewolucja na talerzu jest rzeczywiście genialna. Smacznie i zdrowo:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że nie tylko mnie złapała mania gotowania :-) Dzisiaj właśnie gotowałam pierwszy samodzielny posiłek. Muszę zaopatrzyć się w jakieś książki :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie Cię wzięło... ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ trafiłaś z tym postem - sama uwielbiam gotować i na widok tylu książek o gotowaniu ogromny uśmiech pojawił się na mojej twarzy ;) Tyle ich, że nie mogę zdecydować, która jest moim ulubieńcem po tej prezentacji. Jedno wiem na pewno - muszę sobie kupić jakąś nową publikację. Oczywiście kulinarną. I na pewno z zagranicznymi smakami ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. A może dołączysz? :
    http://literaturapalcelizac.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Za gotowaniem za bardzo nie przepadam, bo nie potrafię improwizować. U mnie wszystko musi być tak, jak w przepisie (i to dokładnie), a wiadomo, że najlepsze dania wychodzą wtedy, kiedy do przepisu podejdzie się z przymrużeniem oka.

    Za to w pieczeniu spełniam się znakomicie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Polecam książki Makłowicza :)
    Czyta się świetnie, a przy okazji przyswaja się świetne przepisy :)

    Zostałaś dziś oTAGowana. Zapraszam do zabawy.Szczegóły u mnie na blogu :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Przykro mi, ale zostałaś oTAGowana:)
    Pozdrawiam:)

    http://beata-szczurwantykwariacie.blogspot.com/2012/05/otagowana.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Rzadko kupuję książki kulinarne, ponieważ w sieci jest tyle stron poświęconych gotowaniu i tyle przepisów, że zawsze coś dla siebie znajdę. Sama uwielbiam sałatki - od niezdrowych majonezowych, po te z czosnkowym sosem z jogurtu!

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny zbiorek :) Sama mam często ochotę na jakąś kulinarną książkę,ale jako że zbyt dużego zapału do stania w kuchni nie mam to i wystarczają mi póki co blogi kulinarne :)

    OdpowiedzUsuń

Baner