"Białe zęby" to debiut literacki Zadie Smith. Niezwykle dojrzały, jak na zaledwie dwadzieścia pięć lat autorki i przede wszystkim bardzo udany.
Powieść obejmuje losy trzech rodzin. Małżeństwa Jonesów, Czyli Clarę i Archiego, gdzie ona jest czarną Jamajką a on białym Anglikiem. Iqbalów, czyli Samanda i Alsanę - Indusów, a ściślej rzecz biorąc Banglijczyków. Ostatnim zaś ogniwem jest małżeństwo Chalfenów- Marcus i Joyce, typowa angielska klasa średnia. W historii tej, ogromną rolę odgrywają dzieci, które dojrzewają na naszych oczach - Irie Jones, bliźniacy Magid i Millat Iqbalowie i Joshua Chalfen.
Już na pierwszy rzut oka widać, jak różnorodne kulturowo i religijnie jest to towarzystwo. Wszystko zaczęło się w czasie wojny, w roku 1945, kiedy Samand poznał Archiego i pewne wydarzenia splotły ich drogi życiowe. Żony obu panów, dużo od nich młodsze, poznane ok 1975 roku, początkowo bardzo wobec siebie nieufne, szybko nawiązały nić porozumienia i zaprzyjaźniły się. Chalfenowie, pojawiają się w ich życiu już w latach 90tych, kiedy to Irie i Millant, dzieci dość zbuntowane, poznają opiekunów Jashui. Jayce, ze swoim syndromem zbawiania świata nie budzi jednak sympatii pozostałych rodziców.
Barwna, podszyta humorem, opowieść, w której autorka porusza chyba swoje ulubione tematy - tolerancję i asymilację. W tej historii nic nie jest takie jak być powinno. Magid, który przez ojca zostaje odesłany do ojczyzny, aby trwać zgodnie z naukami Mahometa w jego wierze, wyrasta na ateistę. Millant, wychowywany z dala od kultury, staje się ortodoksyjnym wyznawcą. Irie, czekoladowa dziewczyna, pragnie zniszczyć w sobie wszystko co jamajskie, nie potrafi odnaleźć własnej drogi. Josua, wychowany w poszanowaniu dla nauki i postępu, odwraca się od tego całkowicie i staje fanatycznym obrońcom praw zwierząt (ojciec eksperymentuje na myszach).
Indusi są bardziej angielscy, niż Anglicy. Ci drudzy zaś, czerpią z innych kultur, aby urozmaicić swoje życie. Angielka otrzymuje imię Suri, Induska Sarach.
Zadie Smith, pokazuje nam środowisko imigrantów, które z jednej strony chce być traktowane jak pełnoprawni obywatele, z drugiej nie potrafi się do końca zasymilować. Chcą zachować swoją odrębność kulturową, religijną, wpoić dzieciom zasady, jakimi kierowali się przodkowie. Jednak, dzieci żyjące od urodzenia w Anglii, pragną żyć tak, jak rówieśnicy. Buntują się więc przeciwko rodzicom, poszukują własnej drogi, która z reguły sprzeczna jest z założeniami rodzicieli. Pojawiają się więc u nich problemy z tożsamością, co prowadzi często do skrajnych zachowań.
Smith, ma niesamowity dar obserwacji i przekazywania czytelnikowi spostrzeżeń. "Białe zęby" to powieść, która wciąga niemal od pierwszej strony i od której ciężko się oderwać. Niektóre wątki, zostały przez autorkę trochę za bardzo rozwleczone, ale całość daje nam świetny obraz społeczeństwa, które uczy się być tolerancyjnym i ludzi, którzy przysposabiają wiedzę, jak żyć w zgodzie z samym sobą, w miejscu nijak do tego przystosowanym.
To już moja druga, po "O pięknie", powieść Zadie Smith i bez wahania mogę powiedzieć, że zauroczyła mnie swoim typowo angielskim sposobem pisania i opowiadania historii.
Zachęcam więc wszystkich niezdecydowanych, bo to naprawdę świetna i mądra lektura!
Nie znam tej pisarki, ale chętnie to zmienię :)
OdpowiedzUsuńmam tę książkę w najbliższych planach :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Z.Smith. Szkoda, że jest tak mało jej powieści.
OdpowiedzUsuńZadie jest mi niestety zupełnie obca, ale czytając pochlebne recenzje jej książek nabieram pewności, że trzeba to jak najszybciej zmienić. A banner bloga przecudny. Zazdroszczę;) Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńPodzielam twój entuzjazm, mam bardzo miłe wspomnienia z lektury tej książki, chociaż to dawno było:) Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńW takim razie dopisuję Zadie Smith na listę i mam nadzieję wkrótce natrafić na jakąś jej książkę :)
OdpowiedzUsuńMam na liście do przeczytania już od dłuższego czasu,czeka na swoją kolej.
OdpowiedzUsuńNie czytałam książek tej pisarki, ale ''Białe zęby'' są już na mojej liście :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa również pierwszy raz spotykam się z tą autorką, jednak skoro piszesz iż jest rewelacyjna, więc z miłą chęcią sięgnę po jej książkę.
OdpowiedzUsuńDużo dobrego słyszałam o tej autr=orce i się czaję na "Białe zęby". Polecam też wywiad z pisarką w magazynie "Książki"
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać :) Dobrze że ta autorka jest już w mojej bibliotece :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy ani o tej autorce, ani o tej książce. Brzmi ciekawie, więc chciałabym ją kiedyś przeczytać :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie czytałam, ostatnio ktoś mnie zniechęcił do tej książki a teraz po twojej recenzji już sama nie wiem, chyba muszę przeczytać żeby wyrobić sobie własną opinię :)
OdpowiedzUsuńZauważyłam tę książkę na lubimyczytac i zaznaczyłam w myślach jako tą "ciekawą", teraz już na pewno poszukam tej propozycji w księgarni :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu próbuję wysłuchać audiobooka. Zacinam się i ani rusz dalej, coś mi nie pasuje, sama nie wiem co. Może powinnam jednak wziąć papier do ręki?
OdpowiedzUsuńczytałam wywiad z Zadie i już w nim zauważyłam to zdolność do obserwacji ludzi i przekazywania spostrzeżeń, z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJeśli będę miała możliwość to przeczytam. Przyznam, że takie książki mnie ciekawią choć jeszcze chyba żadnej nie czytałam, tej autorki to na pewno nie.
OdpowiedzUsuńintryguje mnie ta książka od kiedy zobaczyłam jej barwną okładkę w kawiarni-księgarni. z pewnością kusi więc może kiedyś ją przeczytam jak uda mi się ją dorwać :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Mag - czytałam te wywiad i przez niego "zachorowałam" na książkę "Jak zmieniałam zdanie" :)
OdpowiedzUsuńCzytałam wszystkie powieści Zadie Smith i "Białe zęby" zdecydowanie podobały mi się najbardziej. Jest w niej naprawdę dużo bardzo ciekawych spostrzeżeń na temat multikulturowości, do tego wszystko jest ubrane w zgrabną historię, z odpowiednią dawną humoru. Również polecam.
OdpowiedzUsuńWprawdzie nie byłam niezdecydowaną, ale potrzebowałam zachęty, oto i jest :)
OdpowiedzUsuńDziś książkę kupiłem, teraz dodatkowo nakręcam się recenzjami :) Myślę, że mnie również się spodoba :)
OdpowiedzUsuń