Kasia Michalak, to jedyna pisarka, która na swój sposób, przywraca mi wiarę w to, że marzenia, czasami się jednak spełniają. Dlatego zawsze chętnie sięgam po książki i wierna jej będę po grób. Moja umiłowanie zaczęło się od serii poczekajkowej, później była fantastyczna "Gra o Ferrin" a teraz przyszła pora na serię owocową. O poziomce pisałam już jakiś czas temu, sympatyczna, pogoda i wciągająca lektura. Ci którzy czytali, pewnie kojarzą Gabrysię Szczęśliwą, która przez moment "mignęła" w "Roku w Poziomce"...
Gabrysia, mimo iż życie nie zawsze było dla niej łaskawe, jest osobą bardzo pogodną i w pełni docenia wartość tego co posiada. Kocha bardzo swoją opiekunkę, Stefanię, która przygarnęła ją, kiedy biologiczni rodzice postanowili ja porzucić. Szczęśliwie otrzymuje wymarzoną pracę w stajni Marty, dla której nie ma znaczenia, drobna wada Gabrysi (a właśnie! Bo dziewczyna ma krótszą nogę i do tego narkolepsję). Może w końcu porzucić pracę na kasie w hipermarkecie. Oprócz tego w piątki pracuje w ogrodzie zoologicznym, dzięki czemu możemy wraz z nią przeżyć kilka ciekawych przygód (cukierki na odrobaczanie mnie rozbroiły!). Oczywiście w życiu Gabrysi pojawią się dwaj konkurenci, nieznana siostra i całkiem przypadkiem, możliwość uczestnictwa w programie "Z bestii w piękność"... i to tylko kilka z czekających nas atrakcji.
Katarzyna Michalak, to pisarka, która zaraża optymizmem i wiarą w niemożliwe. I chociaż nie należę do romantycznych dusz, jej książkom nie potrafię się oprzeć. Są ciepłe i emanują pozytywną energią, która udziela się czytelnikowi i wprawia w dobry nastrój. Wbrew utartym przekonaniom, nie są tak błahe jak się wydaje, kto poszuka drugiego dna, na pewno znajdzie głębsze przesłanie. Mnie bardzo podobała się postać Marty, która udowadnia, że można mieć bardzo zdrowy stosunek do osób niepełnosprawnych i traktować jak normalnych ludzi, a nie dziwadła (co niestety w naszym społeczeństwie często się zdarza).
Jeżeli macie ochotę na książkę, która poprawi Wam humor i umili czas (szczególnie przy tej brzydkiej pogodzie za oknem), to polecam "Lato w Jagódce", pogodną historię o Gabrysi Szczęśliwej.
Gabrysia, mimo iż życie nie zawsze było dla niej łaskawe, jest osobą bardzo pogodną i w pełni docenia wartość tego co posiada. Kocha bardzo swoją opiekunkę, Stefanię, która przygarnęła ją, kiedy biologiczni rodzice postanowili ja porzucić. Szczęśliwie otrzymuje wymarzoną pracę w stajni Marty, dla której nie ma znaczenia, drobna wada Gabrysi (a właśnie! Bo dziewczyna ma krótszą nogę i do tego narkolepsję). Może w końcu porzucić pracę na kasie w hipermarkecie. Oprócz tego w piątki pracuje w ogrodzie zoologicznym, dzięki czemu możemy wraz z nią przeżyć kilka ciekawych przygód (cukierki na odrobaczanie mnie rozbroiły!). Oczywiście w życiu Gabrysi pojawią się dwaj konkurenci, nieznana siostra i całkiem przypadkiem, możliwość uczestnictwa w programie "Z bestii w piękność"... i to tylko kilka z czekających nas atrakcji.
Katarzyna Michalak, to pisarka, która zaraża optymizmem i wiarą w niemożliwe. I chociaż nie należę do romantycznych dusz, jej książkom nie potrafię się oprzeć. Są ciepłe i emanują pozytywną energią, która udziela się czytelnikowi i wprawia w dobry nastrój. Wbrew utartym przekonaniom, nie są tak błahe jak się wydaje, kto poszuka drugiego dna, na pewno znajdzie głębsze przesłanie. Mnie bardzo podobała się postać Marty, która udowadnia, że można mieć bardzo zdrowy stosunek do osób niepełnosprawnych i traktować jak normalnych ludzi, a nie dziwadła (co niestety w naszym społeczeństwie często się zdarza).
Jeżeli macie ochotę na książkę, która poprawi Wam humor i umili czas (szczególnie przy tej brzydkiej pogodzie za oknem), to polecam "Lato w Jagódce", pogodną historię o Gabrysi Szczęśliwej.
Ja Lato w Jagódce zabieram na wakacje, myślę że sprawdzi się idealnie, a po tym co napisałaś jestem wręcz pewna :)
OdpowiedzUsuńJaka przepiękna okładka! Cudowna! Nie mogę się napatrzeć na nią:)
OdpowiedzUsuńOch, bardzo mnie zauroczyłaś swymi wrażeniami. Sama bym chciał móc przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńJest na mojej liście, bo ja uwielbiam ksiązki p. Kasi :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować kiedyś prozy Pani Michalak ;)
OdpowiedzUsuńSkoro to taka pogodna historia może jednak uwzględnię ją w swojej liście książek wartych przeczytania ;)
OdpowiedzUsuńMam wielka chęć na te smakowite książki - tak się przymierzam i chyba pęknę i je nabędę :)
OdpowiedzUsuńpodobała mi się, zresztą wiesz :)
OdpowiedzUsuń