Historia Ewy – trzydziestokilkuletniej kobiety po przejściach, która postanawia spełnić wreszcie swoje marzenie i zamieszkać w ukochanym domu. Ale jak wszystko w życiu to marzenie ma również swoją cenę: Ewa, chcąc zarobić na kupno wymarzonego domku po lasem podejmuje pracę w wydawnictwie przyjaciela (skądinąd bardzo atrakcyjnego) i ma za zadanie znaleźć prawdziwy bestseller…
I tu zaczynają się przygody…
Urzekająca historia ludzi, do których szczęście przyszło wtedy, gdy już przestawali w nie wierzyć. Sympatyczni bohaterowie, którzy przekonali się, że podarowane dobro – powraca podwójnie.
Wzruszająca, pełna ciepła opowieść o tym, że marzenia się spełniają. Zawsze - jeśli w to wierzysz.
„Gdzie dom twój, tam miłość twoja”
Po skończeniu „Roku w Poziomce” poczułam w sercu ciepło i ukojenie, bo taka właśnie jest ta książka… kojąca.
Poznajemy perypetie Ewy lat ponad trzydzieści, która najbardziej na świecie pragnie własnego domu, który udaje jej się w końcu odnaleźć we wsi Urle. Jednak, żeby dom stał się jej, potrzebuje pieniędzy na zaliczkę. Tutaj pojawia się przyjaciel Ewy, Andrzej, który składa jej propozycję niecodzienną: pieniądze w zamian za to, że dziewczyna w ciągu kilku miesięcy znajdzie bestseller. Ewa dla której wizja białego domku bez łap stała się sensem życia, bez namysłu przystaje na propozycję i z zapałem bierze się do pracy. Tak poznaję Tę Michalak i Karolinę, autorkę „Jagódki”, które zmieniają jej życie…
Ewa to dobra i silna postać. Z szarej myszki przeistacza się w pewną siebie kobietę, która wie czego od życia pragnie. Mimo iż los nie oszczędza jej wrażeń, ta nie daje się złamać i dzielnie prze do przodu.
Podobają mi się bardzo bohaterowie „drugoplanowi”, ciepłe i dobre osoby. Szczególnie do gustu przypadł mi Andrzej, w którym Ewa się podkochiwała. Ten jednak traktował ją jak siostrę i prowadził życie dość rozwiązłe. Jednak spotkanie Karoliny wyzwoliło w tym bądź co bądź lekkoduchu człowieka niezwykle wrażliwego i dobrego, dlatego to właśnie Andrzej stał się najbliższy memu sercu
Nie chcę zdradzać za dużo z fabuły…. Były momenty, że płakałam, były momenty, że śmiałam się w głos, albo uśmiechałam pod nosem. Z reguły tak emocjonalnie do książek nie podchodzę, ale ta miała to coś, co wyzwalało we mnie te różne reakcje. Książka, mimo że opowiada wydawać by się mogło zwyczajną historię, jakich już było wiele ma w sobie wszystko czego oczekuję od lektury, miłość, przyjaźń, marzenia które są realizowane, coś magicznego, tajemnicę.
Poruszany jest też niezwykle ważny problem: białaczka i przeszczepy szpiku kostnego. Tak niewiele trzeba zrobić, żeby znaleźć się w banku dawców i podarować komuś życie… Może ktoś przeczytawszy książkę uratuje swoją „bliźniaczą duszę”?
„Rok w Poziomce” to idealna lektura na długie jesienne wieczory, znajdziemy w niej dużo pozytywnych emocji ku pokrzepieniu serc. I pamiętajmy: Dom jest w naszym sercu, a tam gdzie nasze serce jest nasz Dom…
Fajnie masz, że już mogłaś przeczytać. Ja na tę książkę czekam, chociaż pierwszy raz przeczytałam o tej autorce dopiero niedawno. Ale jakoś ta okładka przemawia do mojego serca — piękne jesienne kolory i chociaż ani nie lubię jesieni, ani nigdy nie marzyłam o własnym domu (wolę mieszkania), to okładka mnie zauroczyła... A poza tym autorka zbierała naprawdę przychylne recenzje "Gry o Ferrin". Bardzo chcę przeczytać tę książkę i cieszę się, skoro twierdzisz, że warto. :)
OdpowiedzUsuńIza nawet nie wiesz jak Ci ZAZDROSZCZĘ!!!!!!
OdpowiedzUsuńOOo, brzmi bardzo ciekawie. Szukam właśnie takich ciepłych książek.
OdpowiedzUsuńMUSZĘ, MUSZĘ przeczytać tą książkę! :) już ja wiem dlaczego:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPrzeczytam na 100%:P A zresztą okładka jest świetna:)
OdpowiedzUsuńKupić raczej nie kupię. Ale kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńKupię na pewno - zreszta jak wszystkie pozostałe książi K. Michalak - uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJa już kupiłam Rok w Poziomce. Tak samo zresztą jak Poczekajkę, Zachcianek i Zmyśloną. Na razie nie mam czasu na czytanie, ale mam nadzieję, że się nie zawiodę i Rok w Poziomce będzie tak samo świetny jak wcześniejsze książki pani Michalak, które już przeczytałam i które naprawdę są świetne .
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam i jestem pod wielkim wrażeniem, naładowana pozytywnie brnę do przodu i spełniam marzenia! polecam gorąco na chłodne, zimowe wieczory. ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka faktycznie fantastyczna,ja też poczułam ukojenie po jej przeczytaniu-jestem pod niesamowitym wrażeniem!!
OdpowiedzUsuńDostałam od przyjaciólki jeszcze inna książkę Agnieszki Forladn" Przepis na torcik orzechowo-bezowy(czyli jak zrealizować marzenia). Właśnie ją czytam, pozycja tez godna uwagi- szczególnie dla osób które potrezbują wiary w siebie. Książka bardzo ciekawa gorąco polecam, przypadkiem też znalazłam stronę wydawnictwa gdzie trwa aktualnie promocja na tą książkę, możecie zobaczyć sami pod adresem: http://www.kampuni.pl/dla-kobiet-z-apetytem
książkę przeczytałam jest bardzo fajna
OdpowiedzUsuńwww.ksiazkinamiare.blogspot.com. POLECAM!