środa, 19 stycznia 2011

Patrick Suskind "Kontrabasista i inne utwory"

Książka trafiła w moje łapki, dzięki miłemu „Panu” księgarzowi, który mi jej użyczył ;) Od razu zabrałam się za czytanie. Wcześniej poszukałam sobie jedynie trochę informacji o monodramie w wykonaniu Jerzego Stuhra na podstawie tejże książki. Kontrabasista był grany przez Stuhra ponad 600 razy i za każdym razem przy pełnej sali. To chyba o czymś świadczy ;)

Kontrabasista to historia o miłości do instrumentu, który bohater obwinia o wszystkie niepowodzenia życiowe. Ale przede wszystkim jest to opowieść o samotności, człowieka który zamknięty jest w czterech ścianach ze swoją „grubą babą”. Bohater nie potrafi pogodzić się z tym że jest w orkiestrze „niewidzialny”, nie ma też szans u sopranistki Sary.

Spodziewałam się szczerze mówiąc trochę więcej erotyzmu w relacjach człowiek- instrument. Zabrakło mi tego, może dlatego że książka była zachwalana pod tym kątem przez w.w. „Pana” księgarza ;)

„Trzy historie” pokazują ludzi ich obsesje, obawy, które często doprowadzają do ostateczności. Mamy malarkę, która popada w obsesję głębi, starego mistrza, który mimo iż wygrywa, odbiera to jako porażkę życia, oraz jubilera, który wierzy w to, że świat opanowują muszle.

Obrazy tych ludzi są przerysowane, ale genialnie ukazują wszystko co ich dręczy i nie pozwala normalnie żyć.

Największe jednak wrażenie zrobiło na mnie opowiadanie „Gołąb” o człowieku, który mieszkał w swoim pokoju na strychu i miał niezwykle poukładane życie. Aż pewnego dnia w to życie wkracza gołąb, który całkowicie burzy wewnętrzny spokój bohatera. Postanawia się wyprowadzić z pokoiku, do którego wkroczył obrzydliwy ptak. Niezwykły obraz człowieka ogarniętego lękiem... który pragnie tylko świętego spokoju.

Podsumowując... Spodobał mi się styl Suskinda, a ten zbiór godny jest polecenia. Z ciekawości sięgnę także po „Pachnidło”... Kiedyś... ;)

14 komentarzy:

  1. Chętnie zapoznam się z tą książkę, chociaż okładka mnie trochę zniechęca. Oczywiście nie powinno mieć to wpływu na zakup, dlatego zapisuję na listę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zraziłam się do Suskinda po przeczytaniu "Pachnidła". Wielu osobom książka ta się podobała, ale do mnie zupełnie nie przemówiła. Nie powinno się po jednym utworze skreślać danego autora, ale na dzień dzisiejszy nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Pachnidło" bardzo długo mi pachniało :) Chętnie sięgnę także po recenzowana przez Ciebie książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. czytałam Pachnidło i jak na razie więcej tego autora nie ruszę... nie podobało mi się...

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja jeszcze nie czytałam nic Suskinda. "Pachnidło" zaczęłam kiedyś oglądać, ale postać głównego bohatera mi się nie spodobała i się zraziłam :).
    A może warto spróbować od innego tytułu :)...

    OdpowiedzUsuń
  6. No właśnie - okładka jakoś kompletnie nie pasuje do tego co piszesz..co więcej- okładka zniechęca. Ale treść- jak najbardziej ciekawi

    OdpowiedzUsuń
  7. hmm... w sumie pierwszy raz nie zwróciłam na okładkę uwagi. Ale rzeczywiście może zniechęcić :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie zwróciłaś uwagi na okładkę, bo książka została Ci polecona. Właśnie to jest fajne, że dajemy szansę książkom, obok których najprawdopodobniej przeszłybyśmy obok :)

    A do Pachnidła będę Cię namawiać ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam "Pachnidło" i na tym się skończyło, więc z przyjemnością sięgnę po "Kontrabasistę". Nie można autora skreślać po jednej książce. Znaczy się, nie do końca skreślać, ale jakoś super zachwycona to nie byłam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. "Pachnidło" to moja ulubiona książka. Nie każdemu się podoba, ale warto przeczytać, żeby poznać swoje zdanie na ten temat. Czytałam niestety tylko tą powieść, ale obiecuje sobie, że nadrobię.

    OdpowiedzUsuń
  11. Po książke niestety nie sięgnę. A już na pewno nie w najbliższym czasie. Nadal mam mieszane uczucia mimo, że Twoja recenzja jest naprawdę fajna ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam tylko jego "Pachnidło" przyznam, że niektóre opisy były tam wyjątkowo wstrętne i po tej książce zraziłam się do tego autora. Natomiast filmem byłam zachwycona, więc nie wiem w sumie od czego to zależy.

    OdpowiedzUsuń
  13. Pachnidło czytałam i nawet mi się podobało, ale po tą książkę raczej nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja najpierw sięgnę po "Pachnidło", a potem zobaczymy, może i po inne dzieła Suskinda. :)

    OdpowiedzUsuń

Baner