Pierwsza powieść Isabel Allende to jeden z największych bestsellerów literatury iberoamerykańskiej. Dom duchów jest pełną ciepła opowieścią o rodzinie Estebana Trueby, o pokoleniach kobiet, które go otaczały, o jego dzieciach i wnukach. Ich losy splatają się z historią i są świadectwem dramatycznych przemian na przestrzeni dwudziestego wieku. Gwałtowny temperament ojca rodziny i szczególna nadwrażliwość jego żony komplikują wzajemne relacje bohaterów i choć prowadzą do tragicznych przesileń, równocześnie składają się na serdeczną opowieść o świecie wielkich codziennych emocji.
Piękna historia pełna realizmu magicznego, opowiadająca losy trzech pokoleń kobiet, które pojawiają się w życiu Estebana Trueby.
"Dom duchów" to podobno trzecia część trylogii, jednak ja czytałam ją jako pierwszą i zupełnie nie przeszkadzał mi brak znajomości poprzednich pozycji.
Zaczęłam od tej książki, dlatego że wcześniej czytałam dużo pozytywnych opinii na jej temat i na szczęście nie zawiodła moich oczekiwań.
Cała akcja toczy się wokół Estebana i historii Chile na przestrzeni XX wieku. Wszystko zaczyna się od pięknej i eterycznej zielonowłosej Rosy, która jest zaręczona z Estebanem pracującym wówczas w kopalni, aby zarobić na piękny ślub z ukochaną. Jednak Rosa przez pomyłkę zostaje otruta i Esteban na wiele lat pogrąża się w żałobie po niej. W tym czasie rozbudowuje swój majątek i staje się bogatym człowiekiem. Po latach wraca do miasta i prosi o rękę siostrę Rosy, Clarę, która ma niezwykłe zdolności przewidywania przyszłości i widzi dusze.
Od tego momentu zaczyna się historia trzech pokoleń kobiet. Clary, Blanki i Alby. Historia miejscami tragiczna, a zarazem pełna namiętności, której każda w swym życiu zaznała.
Pozycja ta udowadnia tezę, że mężczyzną jest głową, a kobieta szyją, która tą głową obraca.
Autorka w umiejętny sposób przemyciła historię rewolucji w Chile, nastroje polityczne i obraz ukazujący sytuację kraju po 1973 roku.
Największym atutem jednak, jest wszechobecna magia i obecność duchów, które pozwalają nam na chwilę zatopić się w metafizycznym świecie.
Polecam książkę Isabel Allende, bo czyta się naprawdę dobrze, a losy rodziny Trueba są niezwykle ciekawe. Ja na pewno sięgnę po kolejne książki autorki. Na półce czeka już "Ines, pani mej duszy"
Tej autorki czytałam "Ines, pani mej duszy". BYłam zachwycona, a książka zebrała wysokie noty. Jestem bardzo ciekawa kojenych jej książek. :)
OdpowiedzUsuńnie czytałam nic, ale wszyscy się tak zachwycają jej książkami, że chyba nie ma na co czekać ;)
OdpowiedzUsuńKto wie.. może w najbliższym czasie?
OdpowiedzUsuńTo naprawdę fantastyczna książka. Przeczytałam ją w pierwszej klasie szkoły średniej i do dzisiejszego dnia mnie zachwyca. I tylko zapomniałam że ją posiadam, bo leży gdzieś, biedna, na strychu po remoncie
OdpowiedzUsuńRównież przypadła mi do gustu ta powieść. Poza tym uwielbiam sagi rodzinne.
OdpowiedzUsuńZ tej trylogii czytałam dwie pierwsze części, dobrze wiedzieć, że i ta ostatnia ma to "coś".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam