niedziela, 7 kwietnia 2013

Swietłana Aleksijewicz "Ostatni świadkowie. Utwory solowe na głos dziecięcy"


Dzieciństwo to czas, kiedy kształtuje się charakter i osobowość młodego człowieka, czas beztroskiej zabawy i radości. Jakże więc ma się odnaleźć dziecko w czasie wojennej zawieruchy? Jak dorastać widząc rzeczy nieprzeznaczone dla oczu małoletniej istoty? Wojna to "zabawa" dorosłych, w której największą traumę i najwięcej cierpienia spotyka dzieci.
Białoruska pisarka i dziennikarka po raz kolejny oddaje głos ludziom. Odnajduje, pozwala mówić, słucha i spisuje. Tym razem jej bohaterami stają się kobiety i mężczyźni, których dzieciństwo przypadło na ciężki i okrutny czas wojny. Osoby, z którymi rozmawia Aleksijewicz, dorastały w czasie zbrojnego konfliktu, często przeżyły głód, widziały śmierć swoich bliskich, czy też doznały uszczerbku na zdrowiu. Mimo, że niektóre, miały zaledwie kilka lat, pamiętają wydarzenia, których dziecko nie powinno być świadkiem. Ich obraz towarzyszy im przez całe życie.
"Nieprędko skończyła się wojna... Ludzie myślą: cztery lata. Przez cztery lata to ludzie strzelali... A przez ile o niej zapominali?"
Pamięć dziecka zaskakuje. Po raz kolejny zadziwiło mnie to, że człowiek, nawet kilkuletni, w ekstremalnych sytuacjach zapamiętuje szczegóły takie jak zapach, pogoda, czy inne drobnostki. I mimo, że często staje się świadkiem brutalnych zdarzeń, widzi rzeczy dla dziecięcych oczu nieprzeznaczone, przeżywa wydarzenia, które wydawać by się mogło powinny załamać końca życia, zapamiętuje właśnie takie szczegóły.
Aleksijewicz, poprzez indywidualne obrazy, tworzy przerażający obraz wojny, widziany oczami milionów dzieci. Wszystkie opowieści mają wspólny mianownik... Ból, cierpienie, stratę, głód. 
W czasie wojny, nie ma miejsca na dzieciństwo. Chłopcy i dziewczynki musieli dojrzeć, często chwycić za broń i robić rzeczy, o których dziecko nie powinno mieć pojęcia.
"Czytać umiełem, ale pisać nie. Wezwano mnie do tablicy, trzeba było napisać słowo z literą "u". Stałem i z przerażeniem uświadomiłem sobie, że nie wiem jak się pisze "u". A już umiałem strzelać... Dobrze strzelałem..."
"Przed wojną lubiłam, jak tato opowiadał bajki, znał ich wiele i umiał opowiadać. Po wojnie już nie chciałam czytać bajek..."
"Wojna to był mój podręcznik historii. Moja samotność... Zgubiłem porę dzieciństwa, wypadło z mojego życia. Jestem człowiekiem bez dzieciństwa, zamiast niego miałem wojnę."
"Czy my naprawdę byliśmy dziećmi? Nie, byliśmy mężczyznami i kobietami..."
 "Ostatni świadkowie" nie mają siły rażenia poprzedniego zbioru autorki "Czarnobylskiej modlitwy", są jednak świetnym świadectwem okrucieństwa i doskonałym obrazem cierpienia ogromnej liczby radzieckich dzieci pozbawionych szansy na normalne dorastanie. Zginęło ich miliony, a miliony które przeżyły, jeszcze przez wiele lat zmagało się z pamięcią o wojnie... Dzieci widzą świat zupełnie inaczej niż człowiek dorosły i jeszcze bardziej uderza w ich opowieściach niezrozumienie dla zbrojnych działań i zabijania. I mimo iż opowiadają jako dorośli ludzie w ich głosach słychać dziecięcą niewinność.

Zostało coraz mniej uczestników niebywałego okrucieństwa tamtych czasów, a Ci którzy jeszcze żyją, byli wtedy dziećmi. Są więc ostatnimi świadkami... Czytajmy więc ich spowiedź...

"Potem zabrakło... Najpierw naszej niesamowitej mamy, a po niej taty. Zrozumiałyśmy, od razu to poczułyśmy, że jesteśmy ostatnie. Z tamtej linii... Z tamtego brzegu... Jesteśmy ostatnimi świadkami. Nasz czas się kończy. Powinnyśmy mówić.
Pomyślałyśmy, że nasze słowa będą ostatnie.."
Sięgając po reportaże Swietłany Aleksijewicz mam pewność, że otrzymam lekturę z najwyższej półki. I tym razem białoruska pisarka nie zawodzi, a "Ostatni świadkowie. Utwory solowe na głos dziecięcy" dowodzą, że jest jedną z najlepszych reporterek naszych czasów... Warto sięgnąć po ten, jak i poprzednie tytuły autorki.

10 komentarzy:

  1. Widziałam na facebooku zamieszczony przez Ciebie cytat z tej książki i byłam bardzo ciekawa opinii, bo zaraz zabieram się za czytanie "Ostatnich świadków..." ;) Zgadzam się z tym, że Swietłana Aleksijewicz jest jedną z najlepszych reporterek i jej nazwisko na okładce to zawsze zapowiedź mocnego tekstu. Tutaj dodatkowo przyciąga fakt, że bohaterami są dzieci i ich punkt widzenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam w planach książki Aleksijewicz i sądząc po recenzjach nie zawiodę się jej reportażami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kupiłam sobie w sobotę "Czarnobylską modlitwę" Mama zaczęła czytać i wstrząsnęło Nią, więc po inne książki też sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny reportaż, również polecam! "Czarnobylskiej modlitwy jeszcze nie ruszyłam, ale za to "WOjna nie ma w sobie nic z kobiety" również jest niesamowitą lekturą!

    OdpowiedzUsuń
  5. Well I started my blog at first of March, We have 21 different
    entries already. How soon do you consider the web crawler will pickup my blog and index
    it into the search engines like google?.

    my blog post :: http://magicsubmitterreviewz.tumblr.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. During my senior year of high school, right after the basketball season ended, a few other
    upper classmen and I decided to get serious about getting stronger;
    being the scrawniest of the group I had more motivation than anyone.

    Four days a week we would meet before school in the gym and pump iron together, motivating each other to get stronger.
    To measure our gains, we decided to find our one-rep max on
    the bench press and use that as a benchmark to test our strength.
    I could do nothing impressive, a weak 95 lbs,
    not even my pathetic body weight. Although, this complete failure just made me
    stronger in the long run. I worked my tail off, working hard, sweating, giving everything I had to get stronger.


    Also visit my weblog; buy raspberry ketones

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się z resztą książki Aleksijewicz są bardzo poruszające i wstrząsające ale kto zacznie czytac ten się nie zawiedzie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przy okazji zapraszam do polubienia strony na facebooku, gdzie możliwe będzie dodawanie recenzji, promowanie bloga itp . Współpraca może okazać się korzystna, a że zaczynam dopiero to będę za nią wdzięczna:) http://www.facebook.com/pages/Uzale%C5%BCnieni-od-dobrych-ksi%C4%85%C5%BCek/365608543550310

    OdpowiedzUsuń
  9. What's Happening i am new to this, I stumbled upon this I have found It positively useful and it has aided me out loads. I am hoping to give a contribution & help different customers like its aided me. Great job.

    my web blog ... quality petite goldendoodles information

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam Twoje recenzje i opisy! Są fenomenalne!

    OdpowiedzUsuń

Baner