środa, 11 stycznia 2012

Maria Nurowska "Innego życia nie będzie"


Każdy człowiek posiada jedno życie i to jak ono wygląda zależy od decyzji podejmowanych w czasie jego trwania. Nie ma szansy cofnięcia raz przedsięwziętych kroków i poprawienia błędów pojawiających się podczas naszej życiowej drogi. Dlatego powinniśmy w sposób przemyślany podchodzić do wszystkiego co nas spotyka, ponieważ drugiej szansy nikt nam nie da.

Bohater Marii Nurowskiej, Stefan Gnadecki, to surowy i bezkompromisowy człowiek, który w dość młodym wieku został wojewodą miasta S.. Wraz ze stanowiskiem otrzymał sekretarkę – Wandę, która w dość szybkim czasie stała się również jego żoną. Jednak sielanki młoda para nie miała szans uświadczyć. Za sprawą intryg matki Stefana i wysoko postawionych dygnitarzy zmuszeni są rozstać się na zawsze. Wanda zapatrzona w Stefana jak w obrazek, do końca życia spędzonego na emigracji w Ameryce, pozostaje wierna tej beznadziejnej miłości. Wraz z nią za granicę wyjeżdża młodszy syn – Stefan, zakochany w matce bez pamięci, w Polsce i przy ojcu zostaje z kolei starszy syn – Michał.

Stefan czytając pamiętniki Wandy i czekając na przyjazd syna z jej ciałem przypomina sobie historię ich znajomości. Początkowo jest na byłą żonę wściekły, często ją obraża i poniża, jednak wraz z lekturą kolejnych stron mięknie i uświadamia sobie jak wiele Wanda znaczyła, jaki wpływ miała na jego życie i jak bardzo bez niej było puste.

Maria Nurowska za sprawą swoich bohaterów pokazuje jak łatwo człowiekowi może umknąć to co najważniejsze. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że druga osoba jest nam bliska i dopiero odejście czy śmierć nam to uświadamiają. Z reguły jest już jednak za późno…

Ciekawa jest też historia synów Stefana i Wandy. Michał z wyglądu podobny bardzo do matki, jednak wychowany przy ojcu i charakterem go przypominający, życiowy nieudacznik i alkoholik. Stefan z kolei z wyglądu kopia swojego rodziciela, wykształcony na najlepszych uczelniach charakterem przypomina swoją babkę a matkę Stefana. Tak jak ta zapatrzona była w syna, tak chłopak od dziecka zapatrzył się w matkę. Obaj chłopcy wychowani zostali w skrajnie różnych warunkach i aż ciekawe jest, jak wyglądałoby ich życie i ukształtowałyby się charaktery, gdyby zamienić ich miejscami.

Dużym atutem powieści jest też świetnie oddany klimat lat, w jakich toczy się akcja, czyli głębokiego i chwilami mrocznego PRL-u. Okres niesprzyjający miłości i szczęściu ma duży wpływ na codzienność bohaterów. Pokazany jest też moment przejścia z ustroju totalitarnego do demokracji i wszystkie problemy ludzi nieprzygotowanych do zmian systemu, którzy myślami pozostali jeszcze długo przy starych porządkach.

Miejscami historia może irytować, za sprawą ślepej miłości Wandy, którą po prostu chciałoby się potrząsnąć i wyciągnąć z letargu spowodowanego wiecznym czekaniem na Stefana. Rozczarowuje też zakończenie, które w moim odczucie jest aż nazbyt oczywiste. Jednak mimo tych mankamentów całość czyta się wręcz jednym tchem, a historia stworzona przez Nurowską wzbudza wiele emocji tych pozytywnych i negatywnych zarazem.


Ps. Jest to już kolejne wydanie książki, która wcześniej ukazała się pod tytułem "Gorzki romans"


Wydawnictwo: WAB

Premiera: 15 luty 2012

11 komentarzy:

  1. Czytałam inne książki autorki, historie w nich przedstawione często wywoływały skrajne emocje, ale to właśnie świadczy dobrze o twórcy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Marię Nurowską znam tylko z powieści o wilkach - bardzo mi przypadły do gustu, więc i po recenzowaną przez Ciebie pozycję chętnie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam już jakieś książki tej autorki, ale jakoś niewiele pamiętam. Może dam jej jeszcze jedną szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię Nurowską i chętnie przeczytam polecaną przez Ciebie pozycję. Zdaje się, że mam ją nawet gdzieś w moich zasobach, tylko nie bardzo wiem gdzie :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jedną ksiązkę Nurowskiej przeczytałam, ale coraz mocniej utwierdzam się w przekonaniu, że czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo jestem ciekawa tej książki.. Co do naiwnych, co to zawsze czekają, to amło ich w dookoła? ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wydaje mi się, żeby książka była dla mnie. Jeśli przewiduję zakończenie całość wiele traci, dlatego raczej sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna recenzja! Książka już mnie przyciągnęła samym tylko tytułem. Muszę ją przeczytać. Muszę w ogóle nadrobić lekturę książek Nurowskiej.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. czytałam tylko jedną książkę tej autorki i bardzo mi się podobała, na pewno zdecyduję się na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię klimat PRL-u w literaturze, a na Nurowską mam ochotę od dawna więc na pewno przeczytam "Innego życia nie będzie":)

    OdpowiedzUsuń

Baner