wtorek, 14 czerwca 2011

10 prawd o mnie :)

Zostałam zaproszona do zabawy przez Kasię, więc nie pozostaje mi nic innego jak coś napisać ;)

Kolejność przypadkowa :)

1. Urodziłam się 13 w piątek, chyba pod szczęśliwą gwiazdą :)

2. W liceum (ekonomicznym), kiedy wszystkie dziewczyny w mojej klasie (a było ich 30) kupowały babskie gazety, ja obowiązkowo czytałam przegląd sportowy i inne czasopisma o podobnej tematyce. Teraz już mniej, ale kiedyś w czasie Mistrzostw świata, bądź Europy w łyżwiarstwie, lekkiej atletyce albo innej dyscyplinie, nie wychodziłam z domu. Nie było mocy, która by mnie odciągnęła od telewizora :)

3. Skończyłam Zarządzanie sportem na katowickim AWF-ie, dodatkowo zaopatrzono mnie w dyplom menadżera sportu (biorąc pod uwagę to co robię teraz, zupełnie nieprzydatny)

4. Jestem lumpeksoholiczką. Jedyna siła jaka potrafi mnie wyciągnąć z łóżka wcześnie rano (oprócz pracy) to nowa dostawa, albo wyprzedaż w moim ulubionym ciucholandzie. Uwielbiam walkę na łokcie z innymi kobietami :D Chociaż chyba się starzeję, bo coraz rzadziej wdaję się w walkę wręcz ;)

5. Stanowczo za dużo słodzę... Za niedługo znajomi przestaną mnie zapraszać na kawę bądź herbatę... w końcu cukier drogi.

6. Uwielbiam swojego psa


7. Kocham góry, a szczególną miłością obdarzyłam Tatry... Tutaj prawdopodobnie odezwaliby się moi znajomi stwierdzając że chyba nie ja to piszę... bo osobą która najbardziej się denerwuje i męczy wchodząc pod górkę jestem oczywiście ja, do tego zawsze idę ostatnia... ale to uczucie kiedy zdobywam szczyt... To niesamowite móc pokonać własne słabości.

8. Kiedyś, w wolnych chwilach robiłam biżuterię i bawiłam się decoupagem.

9. Przyznaję się bez bicia... w liceum przeczytałam na j. polskim tonę herlequinów, teraz nie mogę na nie patrzeć...

10. Przytrafiło mi się zatrucie tlenkiem węgla... skończyło się na dwóch komorach tlenowych (hiperbarycznych?) (co podobno odmładza!) Tak więc, chyba mam Anioła Stróża :)

To by było na tyle... A do zabawy chciałabym zaprosić (mam nadzieję, że będę pierwsza) Kingę, Kalę i Sabinkę

24 komentarze:

  1. Uaa, dużo szczęścia miałaś z tym tlenkiem węgla. Sympatyczne zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Komora hiperbaryczna?? To dopiero ciekawostka:)). A psinka śliczna i jakie słodkie oczka... Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zamiłowanie do sportu i góry - też bym się pod tym podpisała. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie już poszło :)

    Mój brat też urodzony 13- go nawet w piątek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tym sportem to mnie zabiłaś ;-) W życiu bym nie wpadła, że masz takie wykształcenie

    A co do decoupagu to sądzę, że powinnaś do niego powrócić. Te rzeczy ze zdjęć są naprawdę śliczne! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. w podstawówce grałam w kosza, pasjami oglądałam NBA,ale to było tak dawno, że prawie nie pamiętam...;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę podobieństwa i to nie tylko w edukacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Słodka psinka i piękne wyroby hand-made. :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Może ten 13 piatek miał coś wspólnego z zatruciem tlenkiem węgla :)
    Fajna psinka.
    Przyznam się po cichu,że ja również przeczytałam swego czasu kilka harlequinów (pożyczałam od przyszłej teściowej )

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgadzam się z górami. To uczucie, kiedy jesteś na szczycie jest niezapomniane :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jaki piękny piesek, a jaką ma słodki pyszczuś:) pogłaszcz ode mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze mieć takiego Anioła Stróża :) Ja też lubie ciucholandy, jakie skarby udało mi się już upolować, aj! Biżuterie też robiłam i czasami nadal robie!
    Miło cię poznać:)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. z kawą i herbatą stanowiłybyśmy zgrany duet. ja nie słodzę, więc oddawałabym Ci swoją porcję ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kto kiedyś nie czytał harlequinów ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Też czytałam harlequiny i też kończyłam ekonomika:) Fajna prezentacja:)

    OdpowiedzUsuń
  16. śliczny pies :) i fajnie dowiedzieć się o Tobie czegoś więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękna biżuteria !!! I piesio super :)

    OdpowiedzUsuń
  18. a to ciekawe - manager sportowy. Szkoda, ze nie pracujesz w swoim zawodzie, wydaje się wymagajacy, ale w twoich zainteresowaniach sie miesci. Z doswiadczenia wiem, ze wlasne biznesy sa moze i dobre, ale mozna bezpowrtonie przegapic moment, kiedy mozna sobie wyrobic nazwisko i renome w zawodzie

    OdpowiedzUsuń
  19. Piesek piękny, ale to już kiedyś mówiłam

    OdpowiedzUsuń
  20. O mamo !
    Nie było mnie chwile a tu takie losy się ważą!
    No popatrz, o kilku rzeczach nie wiedziałam ;) Fajnie Cię jeszcze lepiej poznać ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Piesek rewelacja:) Odstaw ten cukier dziewczyno, szkoda zdrowia:) Lepiej sobie zapalić:)

    OdpowiedzUsuń
  22. je też jestem lumpeksoholiczką :)))) Witam zatem Bratnią Duszę :)))

    OdpowiedzUsuń
  23. Kinga, a czego Ty o mnie nie wiedziałaś? :D

    dr Kohoutek - przeprowadziłam rozmowę z moimi płucami, one optują za tym cukrem dalej :P

    OdpowiedzUsuń

Baner