Ponieważ w końcu zapisuję i notuję co, gdzie, jak, kiedy i za ile, to mogę zrobić sobie małe podsumowanie...
W tym miesiącu przeczytałam 11 książek (w styczniu 16?)... Nie wiem skąd ten spadek, ale obiecuję poprawę :)
Jedna książka nie została dokończona.
Wzbogaciłam się aż o 33 pozycje! (Zgroza!) ich źródła to:
Wydawnictwa: 9 sztuk
Prezenty: 10 sztuk (? chyba mnie ludzie lubią? :P a w zasadzie dwie osoby ;))
Kupno: 13 sztuk
Wymiana: 1 sztuka
Owe 13 książek zakupiłam za zawrotną kwotę 92,3 co daje średnio za jedną książkę 7,1 zł (chyba niedużo :)) (Jeżeli podzielić te 92,3 przez 33 szt to daje 2,8 zł :))
Główne źródło zaopatrzenia to:
Klub Dla Ciebie: 4 sztuki
Matras: 9 szt
Solidny luty :)
OdpowiedzUsuńJeśli 33 ksiażki kosztowały cię w sumie 90 zł- to mozesz sobie pogratulowac gospodarności;). Tak trzymac:).
OdpowiedzUsuńLuty na + :))
OdpowiedzUsuńJa też się obkupiłam w Matrasie, ale że jednym z kryteriów była cena (przy tej ofercie wyprzedaży kryteriów trzeba było zastosować mnóstwo, żeby akcja nie zakończyła się bankructwem), to moja średnia cena za książkę wyniosła 5 zł.
OdpowiedzUsuńSpadek ilości przeczytanych książek jest całkowicie uzasadniony - przecież luty jest krótszy od stycznia:)
Luty jest krótszy o trzy dni:)
OdpowiedzUsuńAle i tak ilość imponująca:)
Dokładnie chciałam zauważyć to samo, co anek7. Luty jest krótszy, więc jesteś usprawiedliwiona :). Wg mnie to jest i tak bardzo dobry wynik.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tylu nowych nabytków :).
za to, że książki też kupujesz należy Ci się duży buziak ;*
OdpowiedzUsuńa spadek czytania biorę na karb naszych rozmów o niczym na gg ;)
Matras rządzi :)
11 książek to i tak dużo, nie wiem jak ty to robisz ? ja czytam najczęściej w drodze albo krótko przed snem a chciałabym mieć więcej czasu.
OdpowiedzUsuńA co do zakupów to jestem pod wrażeniem i chyba muszę się rozejrzeć po matrasie :)
Porządny luty :D
OdpowiedzUsuńJedenaście książek to moim zdaniem dużo! Ja sama kiesyś czytałam duużo więcej, a teraz szkołą pochłania większość czasu i chęci na cokolwiek ; p Dodałam Twojego bloga do linków i obserwowanych ; )
OdpowiedzUsuńGospodarna z Ciebie dziewczyna - 33 książki i zaledwie 92,3 zł ;-)
OdpowiedzUsuńA swoją drogą to... podziwiam Cię, że chce Ci się to wszystko notować
Myślałam, że tylko Pablo robi aż tak skrupulatne obliczenia a tu się okazało, że i Tobie się chce :D
OdpowiedzUsuńSzybko dochodzą książki z Matrasa? zamawiasz przez internet ? czy masz gdzieś koło siebie?
OdpowiedzUsuń- przyjemnostki - do Pabla to mi jeszcze daleko :P
OdpowiedzUsuń- Magia słowa pisanego - ksiażki z Matrasa z reguły na następny dzień. Ja to w ogóle mam super, bo ulubiony Pan księgarz książki dostarcza mi osobiście :P
No taaaaaa
OdpowiedzUsuńCo się dziwić , Matras górą z dostawą do rąk własnych ...ehhhh
Za tą kwotę to rozgrzeszona zostałaś zapewne przez wszystkich ;)
OdpowiedzUsuńNo, no... Mnie by taka ilość chyba wpędziła w depresję (bo kiedy to czytać? xDD). Ale i tak zazdroszczę ^^.
OdpowiedzUsuńU mnie z czytaniem ostatnio bardzo źle. Ale mam nadzieję, że po kwietniowym teście już trochę się poprawi :)
OdpowiedzUsuńPiękne statystyki :D Jak Ty to robisz, że masz czas na 16 książek? Ja się cieszę z mojej 1 w tygodniu ostatnio... :(
OdpowiedzUsuńE tam, 11 książek to i tak sporo!
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, nie obraziłabym się (NAPRAWDĘ), gdybym też co miesiąc wzbogacała się o 30 pozycji... ;)
Jak na tak krótki miesiąc nieźle zaszalałaś :) Zazdroszczę tych prezentów, dobrze masz ;)
OdpowiedzUsuńpo prawej jak widzę norman davies czeka ?
OdpowiedzUsuńchlip to niesprawiedliwie ja też chce...
Zakupy faktycznie całkiem niedrogo wyszły. Baaardzo lubię takie promocje :)
OdpowiedzUsuńCiekawa statystyka ;) Jak na luty 11 książek to całkiem sporo. Czekam na kolejne recenzje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
Szczerze zazdraszczam:) takie statystyki są przyjemne:)
OdpowiedzUsuń