sobota, 18 grudnia 2010

Agnieszka Lingas - Łoniewska "Szósty"



"W szóstym dniu Bóg stworzył człowieka - mężczyznę i kobietę. W szóstym dniu… odbiorę Ci życie, bo ja jestem twoim Bogiem…" To motto seryjnego zabójcy, który poluje na zielonookie blondynki. Sprawę prowadzi Śląska Grupa Śledcza pod dowództwem inspektora Marcina Langera. Pomaga mu profilerka - Alicja Szymczak. Okazuje się, że tych dwoje łączy nie tylko praca ale i przeszłość, chociaż jeszcze nie zdają sobie z tego sprawy. Inspektora Langera z zbójcą łączy jeszcze więcej...









"Szósty" to akurat książka z tych, które ja z natury lubię. Ciekawe śledztwo, połączone z gorącym romansem... i najważniejsze, historia dzieję się w miejscu mojego zamieszkania, czyli na Śląsku. Pierwszy raz czytałam powieść, która była osadzona w miejscach doskonale mi znanych i dzięki temu łatwiej mi było wczuć się w akcję.

Do rzeczy...
Śląska Grupa Śledcza pod dowództwem Marcina Langera, prowadzi śledztwo dotyczące seryjnego zabójcy, który za cel obrał sobie zielonookie blondynki, które więził, gwałcił, a szóstego dnia zabijał. Komisarz Langer prosi pomoc znakomitą profilerkę Alicję. Jak się okazało już przy pierwszym spotkaniu, kobieta od dawna pojawiała się w jego snach, a dokładnie od 6 lat, czyli od czasu kiedy Marcin leżał w szpitalu z jej umierającym mężem. Między nimi praktycznie od razu rodzi się silna więź i duże znaczenie w ich życiu ma pojawiający się czynnik nadprzyrodzony...

Książka w zasadzie spełniła moje oczekiwania. Śledztwo jest ciekawe, chociaż jak dla mnie czasami przyćmione przez historię Marcina i Alicji.
Mimo iż autorka stopniowo odkrywa karty i teoretycznie można wydedukować, kto jest zabójcą, to zakończenie jest mimo wszystko zaskakujące, a sam epilog sprawił, że otworzyłam z przerażeniem oczy...
Troszkę mnie irytowały zbyt częste opisy świetnej klaty pana komisarza i innych jego szczegółów anatomicznych, ale w zasadzie to mój jedyny zarzut. Bo książkę czyta się szybko i przyjemnie. Jeżeli potrzebujecie czegoś odprężającego to polecam :)

Ja z chęcią sięgnę po pozostałe książki Pani Agnieszki :)

9 komentarzy:

  1. W taki razie bardzo się cieszę, że książka Ci się podobała. Trochę się obawiałam opinii tej lektury. A Agnieszka istotnie ma książki godne uwagi, które czyta się łatwo i przyjemnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. O, a książka czeka na półce :) Mam nadzieję, że spodobają Ci się pozostałe książki autorki - ja "Bez przebaczenia" jestem zachwycona:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze! Na każdym prawie blogu, na który wejdę są recenzowane książki tej autorki :D Czas chyba się trochę dokształcić i przeczytać wreszcie którąś z nich :P

    OdpowiedzUsuń
  4. - Lena - a czy pozostałe są utrzymane w podobnym stylu? Trochę triller, trochę romansu?

    - Hiliko - w najbliższym przypływie gotówki zaopatrzę się w pozostałe książki :)

    - szfagree - Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Powiem i tak: "Bez przebaczenia" jest raczej romansem, którego główni bohaterowie walczą z przeciwnościami losu. "Zakrętów losu" jeszcze nie czytałam, jednak z tego co wiem są właśnie mieszanką romansu z wątkami sensacyjnymi. Więcej na ten temat powiem Ci, gdy wreszcie dotrze do mnie ta lektura.

    OdpowiedzUsuń
  6. ja właśnie bardzo lubie takie romantyczne thrillery ;) tak więc czekam, aż do Ciebie dotrze i przeczytasz ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za świetną recenzję:)
    Pozdrawiam!
    Agnieszka L.Ł.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem, jak ta Pani pisze, ale sądząc po blogach książkowych, świetnie potrafi siebie promować! ;) Dostajecie te jej książki za darmo, czy jak?

    OdpowiedzUsuń
  9. - anonimowy - książkę zakupiłam, jeżeli to ma jakieś znaczenie dla Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń

Baner