piątek, 3 września 2010
Joanna Chmielewska "Wszystko czerwone"
Wieczór się wyraźnie rozkręcał. Wszyscy wykazywali przerażającą ruchliwość i rzadko spotykaną gorliwość w donoszeniu rozmaitych przedmiotów, wszyscy prezentowali niesłychaną inwencję w wymyślaniu nowych pragnień i potrzeb. Pod czerwoną lampą trwały nieruchomo tylko trzy pary butów. Dwie z nich należały do Leszka i Henryka, którzy siedzieli obok siebie, konwersowali w dziwnym, niemiecko-angielskim języku o wadach i zaletach różnych typów jachtów i zajęci byli sobą tak, że nie zwracali uwagi na resztę towarzystwa, trzecia zaś do Edka. Edek również nie opuszczał swojego miejsca, pod ręką miał wielkie pudło, zastawione zapasem napojów i używał ich bez wyboru i bez ograniczeń. - Alicja! - ryknął nagle, przekrzykując panujący hałas, przy czym w ryku jego dźwięczała wyraźna nagana. - Alicja!!! Dlaczego ty się narażasz!!! (fragment powieści)
Jak to o Chmielewskiej nie będę pisać dużo... ;)
Jedna z najlepszych książek Joanny Chmielewskiej. Jest w niej wszystko to co najważniejsze... trup siejący sie gęsto, choć w większości przypadków odratowany, Alicja i tabuny gości przewijający się przez jej dom, Duński policjant mówiący starosłowiańską polszczyzną, pozbawioną gramatycznych zasad, wiecznie powracający kolor czerwony... Świetne poczucie humoru. Po prostu wszystko co u Chmielewskiej najlepsze możemy znaleźć w tej książce ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jedna z moich ulubionych książek Chmielewskiej:)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie czytałam jeszcze książek Chmielewskiej. Pewnie nadejdzie dzień, w którym nadrobię swoje zaległości. Tymczasem nie mogę napatrzeć się na Twoje stosiki książek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Lena173
Zapraszam do siebie