poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Harlan Coben "Na gorącym uczynku"

Harlan Coben jest niekwestionowanym mistrzem gatunku i moim ulubionym pisarzem amerykańskim. Po jego książki biegnę zawsze w dniu ich premiery i nie inaczej było tym razem. Oczywiście zaczęłam czytać niemal natychmiast po zakupie, nie zważając na inne rozpoczęte tytuły.

Wenda Tynes jest dziennikarką i prowadzi program, w którym na żywo demaskuje pedofilów. Jej kolejną "ofiarą" staje się Dan Mercer, pracownik opieki społecznej, na co dzień pracujący z dziećmi. Zaszczuty przez społeczeństwo ucieka i ukrywa się przed ludźmi, jednocześnie wynajmując bardzo dobrego adwokata, który podważa w sądzie dowody zebrane przeciwko niemu. Dan zostaje oczyszczony z zarzutów, jednak w oczach społeczeństwa wygląda to zupełnie inaczej. Mniej więcej w tym samym czasie znika siedemnastolatka Haley McWaid. Trzy miesiące poszukiwań nie przynoszą rezultatów, do czasu połączenia tych dwóch pozornie niewiążących się ze sobą spraw...

Cobena wręcz wielbię, ale potrafię być też wobec niego krytyczna, dlatego niestety muszę zauważyć lekki spadek formy, w porównaniu z książkami wydawanymi kilka lat temu. Oczywiście jest dużo, dużo lepiej, niż w "Zaginionej", która bardzo mnie rozczarowała, ale mimo to czuję jakiś zgrzyt w całości.
Nie lada gratką dla fanów Mayrona i Wina będzie to, że ten drugi pojawia się w książce, jak również kilku innych bohaterów znanych nam już wcześniej. Coben wykorzystuje kilka rozwiązań, które, mam wrażenie, pojawiały się już w innych jego pozycjach.
Zakończenie jak zwykle nieprzewidywalne i zaskakujące, aczkolwiek jednego wątku domyśliłam się trochę wcześniej. Czyta się niezwykle szybko, mnie to zajęło jedno południe i oczywiście ciężko się oderwać. Jest to solidnie napisany kryminał i thriller. Bardzo podobało mi się pokazanie wirtualnego świata i wszystkich kryjących się za nim zagrożeń. Coben pokazuje, jak łatwo ten świat nas pochłania i jak często stajemy się nieświadomie jego ofiarami. Portale społęcznościowe i blogi funkcjonują w tej powieści jako narzędzie do wyrządzania zła i myślę, że książka stanowi ciekawe ostrzeżenie przed internetem i stojącymi za nim zagrożeniami.

Mimo kilku niedociągnięć polecam, bo Coben to Coben, czyta się go wyśmienicie.

24 komentarze:

  1. A ja jeszcze Cobena nie znam, wyobrażasz sobie? :) Troszkę mnie to zawstydza, bo to jednak znaczące nazwisko w historii literatury i powinno się takie braki nadrabiać. Może polecisz mi jakiś tytuł, od którego warto zacząć? Niech to nie będzie najlepsza jego powieść, bo wtedy każda kolejna okaże się w mych oczach niewarta uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty to chyba spać nie możesz :P
    Polecam Ci "Bez skrupułów" z Myronem Bolitarem. Bardzo lubię jego i Wina... mam nadzieję, że i Ty ich polubisz :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Cobena całkiem lubię. Pisze wciągające i ciekawe książki, czasami mam wrażenie, że bohaterów spotyka wiele zbiegów okoliczności i cudownych ocaleń, ale jest o.k. :) Nie przepadam za Myronem i Winem, dlatego po tę książkę raczej nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Coben jest niekwestionowanym liderem w wielu krajach, ale myślę że znajdzie się paru którzy go powoli doganiają.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię Cobena, dawno już nic jego nie czytałam. Muszę koniecznie przeczytać, którąś nowość:)

    OdpowiedzUsuń
  6. jedna jedyna której JESZCZE nie czytałam, a skoro jest Win, to już ją lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dosiak - Win pojawia się tylko na chwilkę. Ogólnie książka, jest o czymś innym :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też bardzo lubię Cobena, mimo że nie czytałam jego wszystkich książek.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam właśnie zamiar zapoznać się z panem Cobenem. Słyszałam wiele pozytywnych zdań na temat tego autora, więc z pewnością przeczytam jakąś jego książkę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam podobnie jak Futbolowa, ten sam wstyd :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię Cobena, ale zakochałam się w Childzie i niestety muszę pozostać wierna... :) Oczywiście, nie oznacza to, że nie będę czytała Cobena, cieszę się, że mamy kogoś takiego, kogo wielbimy i już. Chętnie przeczytam tę powieść.

    OdpowiedzUsuń
  12. Powoli odkrywam Cobena:). Często w filmach złe charaktery mają tak dobrych adwokatów, że udaje im się wyjść na wolność i nie ponieść żadnej kary. Nawet w życiu tak jest, strasznie mnie to denerwuje.

    Nie znam jeszcze "formy" Cobena, sama się przekonam czy spadła, bo myślę spędzić z książkami jego autorstwa trochę czasu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy nie miałam do czynienia z tymże autorem, więc najwyższy czas to nadrobić...

    OdpowiedzUsuń
  14. Cobena mam w planach na najbliższe miesiące i z pewnością tę książkę też przeczytam:)). Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo Ci dziękuję za informację, edytowałam notkę i dopisałam informację z odnośnikiem do Twojego bloga, dzięki bardzo!: )

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja z Cobenem dopiero zaczynam przygodę. Niedawno pożyczyłam od koleżanki "Bez skrupułów" i powoli zaczynam. Słyszałam dużo dobrego o serii z Myronem, więc mam dosyć wysokie oczekiwania... Mam nadzieję, że się nie zawiodę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. tej Cobena jeszcze nie czytałam, trzeba będzie nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Muszę upolować!
    Zapraszam do siebie - virgo1982.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Cobena czytałam tylko jakieś trzy, cztery książki, ale lubię książki tego autora i po tą na pewno sięgnę. Najmilej wspominam "Nie mów nikomu", zresztą to była pierwsza pozycja jaką przeczytałam. Tylko nie mogę czytać jego książek pod rząd, bo wówczas mam wrażenie, że wszystkie one są schematyczne. ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Cobena lubię, ale mimo wszystko na razie trzymam się tych książek z Myronem Bolitarem :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Właśnie mam w swoich rączkach ten tytuł:) Jak ktoś napisał , kiedy czyta się wiele książek Cobena pod rząd , można zauważyć pewną schematyczność. Ale ale ! Czytam też innych autorów jak Gerritchen , Montanari , Masterton i też , jeśli czyta się pod rząd ich książki można zauważyć schematycznośc, bo to po prostu styl autora.Ostatnio przeczytałam ponad połowę książek Cobena i to mój guru z 3 autorów ,których uwielbiam :) Zobaczymy jak wypadnie książka tym razem

    OdpowiedzUsuń
  22. fabuła na pewno jedna z lepszych w zbiorze Cobena (wg mnie) jednak ja czytam Jego książki przede wszystkim z powodu niesamowitych dialogów, pełnych ironii, sarkazmu i które są zabawne( głównie w serii z Myronem). W tej książce już od początku jesteśmy zasypywani tego typu dialogami.. jednak są one jakieś inne...mało zabawne, płytkie, chamskie więc trochę się zawiodłem na tej książce. Na szczęście została świetna fabuła

    OdpowiedzUsuń
  23. Czytałam książkę, i się nie zwiodłam. Do tej pory przeczytałam wszystkie książki Cobena oprócz serii z Myronem. I muszę przyznać, że autor jest u mnie w czołówce zaraz po Tess Gerritsen. Polecam:)

    OdpowiedzUsuń
  24. seria z Myronem i Winem jest najlepsza; polecam

    OdpowiedzUsuń

Baner