niedziela, 20 marca 2011

Mari Jungstedt "Niewidzialny"

Niewidzialny to pierwsza z siedmiu książek skandynawskiej autorki, która cieszy się sporą popularnością. Główną rola w tej serii, przypadła Andersowi Knutasowi, prawie pięćdziesięcioletniemu komisarzowi policji z Visby. Zaufaną współpracownicą Knutasa jest Karin Jacobsson, malutka i energiczna kobieta.

Pierwsza część rozpoczyna się, od odnalezienia na plaży ciała kobiety i jej psa. Została ona brutalnie zamordowana, a na jej ciele mnóstwo jest śladów od uderzenia siekierą. Psu ktoś odrąbał głowę i łapę. Podejrzenie pada od razu na konkubenta, z którym kłóciła się dzień wcześniej. Mężczyzna zostaje aresztowany, a sprawa wydaje się być rozwiązana... Nic bardziej mylnego. Kiedy opadają emocje po pierwszym morderstwie, w malowniczej Gotlandii odnalezione zostaje ciało kolejnej kobiety. Komisarz Knutas, musi niestety powziąć odpowiednie decyzje i pogodzić się z myślą, że poszukuje seryjnego mordercy.

Od jakiegoś czasu jestem fanką skandynawskich autorów i mogę spokojnie porównać książki Jungstedt do innych autorów. Niestety, według mnie, wypada trochę blado. Zawsze podobało mi się, kiedy główny bohater, bądź jego współtowarzysze, mieli w sobie coś charakterystycznego, co dodawało im charyzmy. Knutas jest nijaki... Brak nałogów, brak problemów, szczęśliwy, żonaty, dzieciaty... Nic co dodawałoby jakiegoś smaczku jego postaci. Jego współpracownicy również wydają się być wyjątkowo nudni.

Sam kryminał nie jest zły. Rozwiązania w nim zastosowane wydają mi się znajome i mam wrażenie, że coś podobnego już kiedyś czytałam, niemniej pochłania się szybko i w miarę przyjemnie.
Irytowała mnie łatwość z jaką policja i telewizja wydobywała informacje z ludzi, chociaż mam wrażenie, że nie za bardzo pomagało to w rozwiązaniu sprawy. Przez pół książki komisarz stał w miejscu i zastanawiał się co dalej. Ostatecznie nawet nie on rozwiązuje zagadkę.

Mam nadzieję, że kolejne części będą mniej miałkie, a w życiu bohaterów wydarzy się coś interesującego, czy zaskakującego.

Dużym minusem na pewno są błędy zawarte w opisie książki na okładce. Mam wrażenie, że osoba która tworzyła to mini streszczenie, niezbyt dokładnie zapoznała się z powieścią.

Polecam do szybkiego przeczytania ;)

12 komentarzy:

  1. Pewnie tylko przekartkowała:)
    Sięgniesz po kolejne??? Jakoś nie czuć w Twojej recenzji...jakby to napisać ...zadowolenia, emocji czy zachwytu :(???

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem w trakcie czytania książki i mam podobne odczucia. Taki widocznie urok tych książek, że wątek kryminalny trochę kuleje, ale za to tło obyczajowe jest dosyć ciekawe, np. w cz. 2 dreszczyku emocji dostarcza romans Johana i Emmy, który rozwinie się bardzo ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsza część średnio mi się podobała, wciągnęła, ale właściwie nic się nie działo. Za to 3 część jest już bardzo dobra, nie wiem jak 2. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sabinka bo zachwytów i emocji nie ma :) Ale po kolejne sięgnę, skoro posiadam... może będzie lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już zapisałam...wszystko co skandynawskie- uwielbiam1

    OdpowiedzUsuń
  6. pierwsza i druga część stoją na mojej półce i w najbliższym czasie mam zamiar po nie sięgnąć, dlatego przyznaje się, że nie wczytywałam się w treść recenzji. Rzuciło mi się jednak w oczy stwierdzenie, że nie podobało ci się, jak szybko policja wydobywała zeznania. Liczę, że ta opinia nie wpłynie na moje postrzeganie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mhm, uwielbiam powieści ze Skandynawii niemalże tak jak z Dalekiego/Bliskiego Wschodu i pewnie kiedyś po nią sięgnę, chociażby po to by zaspokoić ciekawość :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Knutas?
    Mogli go już Kowalskim nazwać..

    OdpowiedzUsuń
  9. Chciałabym w przyszłości przeczytać tę serię, jednak nie mam pojęcie kiedy to dokładnie będzie. Na półce czekają inne skandynawskie kryminały i ciągle przybywają nowe.

    OdpowiedzUsuń
  10. "Niewidzialny" czeka już na swoją kolej na półce:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Skandynawskie kryminały są teraz na fali, więc wydawcy wydają wszystkie jak leci - skończyły się świetne, to teraz idą te ledwie dobre ;) Co nie zmienia faktu, ze jak dorwę w bibliotece, to i tak przeczytam. Chociaż ten pies z odrąbana głową...o trupach ludzkich mogę czytać i rozumiem, że to fikcja, a o krzywdzie zwierząt mi ciężko, skrzywienie takie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Co do opisu okładki to podobno w części trzeciej lub czwartej jest spoiler, który potrafi zniszczyć przyjemność czytania, więc widać, że wydawnictwo pod tym kątem się nie postarało ;)

    OdpowiedzUsuń

Baner