niedziela, 13 lipca 2014

"Mrożek w obrazach"



Mrożek w społecznej jaźni obecny jest jako dramaturg i prozaik.  Jeden z naszych najwybitniejszych. Mrożek wielkim pisarzem był! Tak, ale i niezłym rysownikiem i to z pokaźnym dorobkiem. W latach 50-tych kreślił dla „Szpilek” i „Przekroju”, a w ostatnim dziesięcioleciu dla „Gazety Wyborczej” i „Rzeczypospolitej”.
Wydawca informuje nas, że wybrane do opracowania Mrożek w obrazach rysunki pochodzą z siedmiotomowego wydania Rysunków zebranych Sławomira Mrożka (słowo/obraz terytoria 1950-1989) oraz archiwalnych wydań Rzepy. Nie wiem czym kierowali się redaktorzy Noire sur Blanc, ale bez wątpienia wyselekcjonowane mini-dziełka cechują się ponadczasowością. Nie trzeba znać ducha zmieniających się czasów, by odnaleźć się w kąśliwej satyrze autora Tanga. Może dlatego, że wybrane rysunki dotykają zwykle sfery obyczajowej, a jeśli już o Polsce i Polakach mowa… to wady mamy przecież wciąż te same. Ot przykłady:



Rysunki satyryczne Mrożka są esencjonalne, konkretne, trafne. Ja uwielbiam te dotyczące relacji damsko-męskich i rodzicielskich. 



Świetne są też komentarze-ilustaracje do utworów literackich:


Warto sięgnąć po Mrożka w obrazach, a potem być może skusić się na Rysunki zebrane. Do Mrożka w obrazach się wraca. Ja wróciłem po kilku miesiącach. To nie jest romans na raz, ale (mam wrażenie) na lata.  Pogodne komentarze, które uczą poprzez humorystyczną optykę spojrzenia z dystansem na otaczającą nas rzeczywistość. 

Z zamieszczonych tu rysunków tylko jeden znajduje się w książce. Reszta jest podwędzona z przepastnej skarbnicy internetu. Czuję się jednak usprawiedliwiony. Chciałem dać wam przed-smak, a nie smak na papier kredowy zabijać.  Smacznego!


 Autor recenzji: Alen Sierżęga


6 komentarzy:

  1. Mrówkojad. :D

    Do księgarni od razu nie pobiegnę, ale tak czy inaczej - na pewno tę książkę dopadnę w swoje ręce. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacja (zwłaszcza ostatnie zdjęcie ;)), muszę mieć tę książkę ;>

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha, chyba przekonam się do Mrożka. Jego "Tango" do mnie nie trafiło, może trafi do mnie obrazem, zamiast dramatycznie tańczyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. haha chętnie bym przejrzała :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj tak, Mrożek zawsze trafia w punkt.

    OdpowiedzUsuń

Baner