Przez jakiś czas straciłam serce do blogowania. Bardzo mało czytałam, jeszcze mniej pisałam. Ostatnio jednak czuję się jakby mi ktoś wstrzyknął jakąś niedozwoloną dawkę entuzjazmu. Czuję, że pisanie znowu sprawia mi radość! I nawet to co piszę wydaje mi się lepsze niż wcześniej. Oby ten stan trwał jak najdłużej :)
Tymczasem nowości z ostatnich tygodni (dwóch, o zgrozo!). Sporo tego, ale też październik i listopad to zawsze wysyp ciekawych tytułów. Zbieram więc, bo zima długo... A emerytura tuż tuż (jeszcze tylko 39 lat!) ;)
Źródło większości to oczywiście wydawnictwa.. I za to tez lubię to bycie blogerem. Nawet nie będę udawać, że jest inaczej (musiałabym kłamać). :)
Stos 1
Magda Gessler "Smaczna Polska" - od Znaku
Aleksander Lwow "Zwyciężyć znaczy przeżyć. 20 lat później"
Monika Witkowska "Everest. Góra Gór" - dwie pozycje od Bezdroży
Bartłomiej Kuraś, Paweł Smoleński "Kruca Fuks. Alfabet góralski" - od Agory
Haruki Murakami "Bezbarwny Tsukuru Tazaki i lata jego pielgrzymstwa"
Lydia Cacho "Niewolnice władzy" - od Muzy
Antoni Kroch "Sklep potrzeb kulturalnych. Po remoncie" od MG
Katarzyna Surmiak-Domańska "Mokradełko" - zakup własny
Dorota Sumińska "Historie, które napisało życie"
Stos 2
Maxine Clark "Kuchnia włoska" - Biedronka ;)
Małgorzata I. Niemczyńska "Mrożek. Striptiz neurotyka" (recenzja) - od Agory
Jacek Wacławski, Marcin Jamkowski ""Stary", młodzi i morze" (recenzja) - od Bezdroży
Julia Child "Francuski szef kuchni" - od Wyd. Literackiego
Mariusz Zielke "Formacja trójkąta" (recenzja) - od Czarnej Owcy
Maciej Zaremba Bielawski "Polski Hydraulik"
Podobno stosy są passé i świadczą o nieprofesjonalnym podejściu do pisania.. (takie głupoty gdzieś ostatnio wyczytałam). Ale jakże miło oko nacieszyć! :)
Pozdrawiam!
Nic dla siebie nie widzę, ale sporo tego, więc życzę miłego czytania :D
OdpowiedzUsuńpiękny! jak dla mnie stosy świadczą o miłości do książek!
OdpowiedzUsuńzazdroszczę książek Agory i Mokradełka :)
Jaki stos! Nic dla siebie nie znalazłam, ale życzę udanej lektury ;)
OdpowiedzUsuńTeż by mi się teraz przydała taka dawka entuzjazmu do blogowania.. ;) świetne książki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jaaa cieeee jakie stosy! Podkradłabym książki kucharskie, bo na pewno by mi się przydały :P
OdpowiedzUsuńGłupoty, że stosiki są passe! Uwielbiam oglądać nowe książki innych bloggerów. :) Zresztą, nie ma co na siłę starać się być profesjonalistą, bo nie wyjdzie to naturalnie. ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że wrócił Ci zapał do czytania i pisania - trzymam kciuki, by ten stan się utrzymał. :)
Pozdrawiam cieplutko!
Najfajniejsze książki kucharskie. Magdę Gessler przeglądałam - zapowiada się apetycznie:-)
OdpowiedzUsuńPewnie że miło, masz świetne lektury, więc trzeba się tym pochwalić :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne stosy! Miłego czytania! :)
OdpowiedzUsuńJulia Child i Murakami to moje pozycje obowiązkowe <3
OdpowiedzUsuńCieszę się, że obudził się w Tobie nowy entuzjazm do blogowania. Każdy z nas miewa gorsze chwile, ale ważne, aby z nich wychodzić :)
Coś było w atmosferze przez ostatnie miesiące, bo na niejednym blogu nastąpiło spowolnienie, na niektórych nadal się utrzymuje, a paru szkoda, bo fajne były. Dobrze, że Tobie przeszło :)
OdpowiedzUsuńZe stosika podzielam zainteresowanie "Mokradełkiem" i "Hydraulikiem...", Smoleńskiego też lubię, no i muszę wreszcie przeczytać coś Murakamiego, tyle nad nim zachwytów na blogach i w notowaniach bukmacherów zawsze jest wysoko przy Noblu. Ale o paru pierwsze słyszę, więc tym bardziej ciekawa jestem. co o nich napiszesz.
Doskonale rozumiem to, że straciłaś chęci, ja dopiero co wracam do siebie, w nowym wcieleniu, z nową nazwą i to zaczynianie "od początku" dodało mi kopa. No, ale ja nie mam takiego stosiku w zanadrzu, to się nazywa mieć motywację! Wspaniałe zdobycze :)
OdpowiedzUsuńIm więcej stosów, tym lepiej.
OdpowiedzUsuńZielke bym przeczytala :)
OdpowiedzUsuńSporo ciekawych tytułów tu widzę.
OdpowiedzUsuńMiłej lektury!
Książki Mariusza Zielke intrygują mnie od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytałabym recenzję ,,Sklepu potrzeb kulturalnych" oraz ,,Mrożka". Liczę na to, że zaczniesz od tych książek:)
OdpowiedzUsuńDla mnie stosy na blogach są czymś naturalnym, a nie jakimś "passe", jak twierdzą Ci, którzy uważają się za lepszych ;) Zawsze chętnie zaglądam do ludzi i podglądam, co też nowego pojawiło się na ich półkach. Dzięki temu często znajduję coś, o czym dotąd nie słyszałam. Z Twoich dwóch stosików posiadam "Francuskiego szefa kuchni" :)
OdpowiedzUsuńŻyczę przyjemnej lektury :)
Uwielbiam takie stosy książek:)
OdpowiedzUsuńMiłego czytania:)
podkradłabym Ci Smaczną Polskę i Kuchnię włoską :)
OdpowiedzUsuń"Mrożka" z chęcią bym podkradła.
OdpowiedzUsuńMiłego czytania! :)
Serce do blogowania zdarza się i mi stracić. Wtedy nic mnie nie zmusi do czytania czegokolwiek. Teraz na przykład od czytania odciąga mnie serial i gapię się w ekran...
OdpowiedzUsuńA stosy dwa pięknie sie prezentują. Życzę przyjemnego czytania ;)
Piękne zbiory < 3 Zapraszam do mnie i pozdrawiam : )
OdpowiedzUsuń