Ania Starmach znana mi jest z polskiej edycji programu MasterChef, gdzie jest najmłodszą jurorką, obok Magdy Gessle i Michela Morana. Nie miałam wcześniej do czynienia z jej przepisami, dlatego z wielką ciekawością sięgnęłam po "Pyszne 25. Nową porcję przepisów". Książka inspirowana jest serią emitowaną w TVN Style.
"Pyszne 25" to nic innego jak dania, które zrobić można w 25 min, ze składników, za które nie zapłacimy więcej niż dwadzieścia pięć złotych.
Książka składa się z trzech części: na słono, na słodko i niezbędnika. Każdy przepis opatrzony jest listą składników, informacją dla jakiej liczby osób jest przeznaczona dana receptura i szczegółowym opisem wykonania danej potrawy.
Same przepisy są dość proste w wykonaniu, lista składników rzeczywiście z reguły nie jest bogata, więc bez problemu powinniśmy się mieścić w kwocie 25 zł. Jedyne moje zastrzeżenie to czas przygotowania. Trzeba jednak sporej wprawy w przypadku niektórych receptur, żeby zmieścić się w 25 minutach.
Ania Starmach raczy nas potrawami raczej prostymi, z którymi prawdopodobnie mieliśmy już do czynienia, jednak do każdej dodaje coś od siebie, co sprawia, że nabierają zupełnie innego, charakterystycznego smaku.
Oczywiście wypróbowałam jeden z przepisów! Pomidorowe curry wg. Ani Starmach wyszło przepyszne! Polecam więc gorąco książkę, szczególnie tym niewprawionym w kulinarnych bojach!
Przepis - KLIK
Moja koleżanka kiedyś sobie zamówiła i gdy u niej przeglądałam tę książkę to wiele przepisów bardzo mi się spodobało, rzeczywiście są proste i z pewnością pyszne ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię przepisy pani Ani. Pierwszą jej książką byłam zachwycona, więc muszę pomyśleć i o drugiej:)
OdpowiedzUsuńTeż jestem zwolenniczką jej przepisów, widziałam pierwszą część i potwierdzam, że przepisy są proste i ciekawe. Chętnie zapoznam się z kolejną częścią. Masz jakiś swój ulubiony przepis z tej książki oprócz pomidorowego curry?
OdpowiedzUsuńZapiekanka z kurczakiem i warzywami, tagliatelle z kurkami w sosie śmietanowym, krem czosnkowy :)
UsuńBardzo lubię tę książkę i bardzo lubię przepisy Ani - są w miarę proste, ciekawe i różnorodne. Aż mnie to curry kusi, nie próbowałam jeszcze!
OdpowiedzUsuńmam obie książki 'pyszne 25':) chętnie z nich korzystam:)
OdpowiedzUsuńKsiążka zamówiona.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię autorkę. Oglądałam namiętnie Master Chefa i Pyszne 25 :) wiele przepisów z jej autorskiego programu wykorzystałam i uważam, że są świetne :) książka aż się prosi o to, by zagościć na półce :) dzięki za recenzję, zmotywowała mnie do jej zakupienia.
OdpowiedzUsuńHm. Mam pierwszą część i rzeczywiście jest dosyć pomocna w przygotowywaniu obiadów na szybko ;) Ale przeglądałam kiedyś tę drugą część w księgarni i jakoś mnie nie przekonała do siebie... Może powinnam dać jej jeszcze szansę :)
OdpowiedzUsuńTo chyba prawda, że w naszym kraju sprzedają się tylko książki kucharskie ludzi znanych z telewizji ;) nawet jeśli mają niewiele do zaoferowania...
OdpowiedzUsuńUważam, że ta książka oferuje wiele, ludziom, którzy nie mają wielkiej wprawy w gotowaniu, a chcą przyrządzić coś smacznego za niewielkie pieniądze. Część przepisów wypróbowałam i rzeczywiście potrawy wychodzą pyszne. Nie zgodzę się więc do końca z powyższą opinią i akurat tej książki będę bronić. Ludzie szukający czegoś na wyższym poziomie, lepiej niech na nią nawet nie patrzą, ale mało zaawansowani w kuchni powinni sięgnąć.
UsuńNie chcę krytykować tej książki, chodzi mi raczej o ogólny trend. I wierzę, że wychodzi pysznie, bo proste rzeczy są często na prawdę smaczne i pani Anna z pewnością świetnie gotuje. Szkoda mi po prostu, że wiele dobrych książek o jedzeniu nie ma szans na taką reklamę, a telewizyjni celebryci nie muszą się bardzo wysilać, bo i tak się sprzeda. Tekst ze wstępu: "Nie wiem czy to twoja pierwsza książka kucharska, ale na pewno jedyna, która będzie Ci towarzyszyć każdego dnia" trąci nieco zarozumialstwem i gwiazdorzeniem...
OdpowiedzUsuńnawet nie wiedziałam, że Anna wydała książkę z prostymi przepisami... chętnie się z nią bliżej zapoznam, dziękuję za opinię! :)
OdpowiedzUsuń