Jak każdej jesieni, na rynku pojawia się ogromna liczba książek. Ostatnio staram się nie kupować, bo fundusze ograniczone, mimo to wyłapałam kilka pozycji, które prędzej czy później będę musiała nabyć. A Wy macie jakieś pozycje, których niecierpliwie wypatrujecie? :)
Joanna Bator "Ciemno, prawie noc"
Reporterka Alicja Tabor wraca do Wałbrzycha, miasta swojego
dzieciństwa. Osiada w pustym poniemieckim domu, z którego przed laty
wyruszyła w świat. Dowiaduje się, że od kilku miesięcy w Wałbrzychu
znikają dzieci, a mieszkańcy zachowują się dziwnie. Rośnie
niezadowolenie, częstsze są akty przemocy wobec zwierząt, w końcu
pojawia się prorok, Jan Kołek, do którego w biedaszybie
przemówiła
wałbrzyska Matka Boska Bolesna. Po jego śmierci grupa zbuntowanych
obywateli gromadzi się wokół samozwańczego „syna", Jerzego Łabędzia.
Alicja ma zrobić reportaż o zaginionej trójce dzieci, ale jej powrót do
Wałbrzycha jest także powrotem do dramatów własnej rodziny: śmierci
rodziców, samobójstwa pięknej starszej siostry, zafascynowanej
wałbrzyską legendą księżnej Daisy i zamku Książ. Wyjaśnianiu tajemnicy
Andżeliki, Patryka i Kalinki towarzyszy więc odkrywanie tajemnic z
przeszłości Alicji.
W swojej najnowszej książce Joanna Bator nawiązuje do konwencji
powieści gotyckiej. Nie po to jednak, by bawić czytelnika: w tym, co
niesamowite, często ukryta jest prawda o nas, której na co dzień nie
chcemy pamiętać.
Premiera 10.10.2012
Wojciech Kuczok "Poza światłem"
Globtroter, alpinista i taternik, grotołaz, turysta, bywalec oraz
mieszkaniec różnych miast. Skazany na wieczną wędrówkę. To najnowsze
wcielenie Wojciecha Kuczoka, który przemierzył świat
nie tylko wzdłuż i wszerz, lecz także... z góry na dół. Wspiął się na
dach Europy, zszedł głęboko pod powierzchnię Ziemi, penetrując
najbardziej niedostępne jaskinie. W swojej książce zdaje sprawę z
licznych wypraw, niejednokrotnie odbiegając przy tym od prostej relacji i
anegdoty, przeplatając opowieść dygresjami na temat współczesnego
podróżowania, momentami zadumy nad cudem natury czy antropologiczną
refleksją o czasie, pamięci, pozostawaniu w ruchu. Wciąż wkracza przy
tym na szlaki literackie, rekonstruuje kulturową mapę Europy,
wkomponowuje w swoją opowieść aluzje, cytaty i kryptocytaty. Odwiedziny
kolejnych miejsc i muzeów są bodźcem do przemyśleń nad sztuką i
architekturą, do sporządzania notatek z lektur, wystaw, galerii.
Ostateczny wymiar tytułowej włóczęgi ma związek z własną artystyczną
drogą autora, bo Skazany na włóczęgostwo to nie tylko dziennik podróży, ale także świadectwo zmagań z pisarskim rzemiosłem, z twórczą mocą i niemocą.
Premiera 17.10.2012
Youssef Rakha "Bejrut jest gdzieś tam"
Bejrut jest gdzieś tam to piękna, reportersko-fotograficzna opowieść o
mieście. O mieście urokliwym i wielokulturowym, zwanym przed laty, zanim
„wszystko się zaczęło” – jak określa czasy sprzed okrutnej wojny jedna z
mieszkających tam Ormianek – Paryżem Wschodu. O mieście, gdzie –
podobnie jak w europejskim Paryżu – na ulicach, placach i w rozlicznych
lokalach (będących niezwykłą mieszanką architektonicznych stylów z
różnych epok i kultur), zlewają się ze sobą języki całego świata, a
miejscowi Arabowie często porozumiewają się – nawet wśród członków
własnej rodziny – po francusku.
Premiera 23.10.2012
Agata Tuszyńska "Tyrmandowie. Romans amerykański"
Opowieść o amerykańskim okresie życia autora Dziennika 54.
Przewodniczką po nim jest trzecia żona Tyrmanda, Mary Ellen Tyrmand,
matka ich dwojga dzieci. Ta amerykańska Żydówka, niemająca związków z
Polską, która poślubiła go wbrew woli matki, mówi o wspólnie spędzonych
piętnastu latach, do nagłej śmierci Tyrmanda 19 marca 1985. Wraz z
niepublikowaną dotychczas korespondencją ich obojga (niemal sto listów!)
pokazuje inne oblicze dawnego „pornografa”, który po latach gorszył się
nawet Playboyem. Książka zawiera wiele nieznanych fotografii rodzinnych
Tyrmandów.
On: Miał 50 lat, gdy ją poznał. Za sobą wojnę, legendę playboya w
komunistycznej Polsce, literackie laury i gorycz politycznego wygnania.
Stawał się znaczącą postacią w intelektualnych kręgach Nowego Jorku.
Przedstawiał własne, szczególne spojrzenie na amerykańską demokrację:
„Postanowiłem bronić Ameryki przed nią samą”.
Ona: Studentka iberystyki znakomitej uczelni Yale, czytała z
młodzieńczym zachwytem jego artykuły, które jak niczyje inne wyrażały
jej poglądy na świat. Marzyła o poznaniu owego niezwykłego moralisty.
Miała 23 lata, kiedy napisała do niego pierwszy list i doprowadziła do
spotkania.
Premiera: 03.10.2012
Dorota Masłowska "Kochanie zabiłam nasze koty"
Nowa, od dawna oczekiwana powieść Doroty Masłowskiej !
W swoich
poprzednich książkach bardzo wnikliwie, ale też świeżo, z młodzieńczą
beztroską, przyglądała się ona temu, co widziała za oknem, na ulicy…
naszej polskiej codzienności. Robiła to dowcipnie i celnie, a powodzenie
jej książek zarówno u czytelników jak i u krytyków dowiodło, że takiego
głosu w naszej litreaturze współczesnej bardzo brakowało. W najnowszej
powieści, równie dowcipnie i wnikliwie przygląda się tzw. klasie
średniej, młodym, zamożnym ludziom, którzy nie mają pomysłu na to, co
zrobić ze swoim życiem. Ich losy, wygląd, mieszkania wydają się nam
podobne niezależnie od tego czy żyją w Warszawie czy w Nowym Jorku.
Naprawdę warto zobaczyć ich oczami Doroty Masłowskiej –dostrzeżecie to,
czego dotąd nie widzieliście i spotkacie samą AUTORKĘ (jak zwykle pełną
dystansu do samej siebie).
Premiera: 17.10.2012
Małgorzata Gutowska-Adamczyk "Podróż do miasta świateł"
Iga Toroszyn, współwłaścicielka cukierni Pod Amorem, ma powody do
niepokoju. Z muzeów na całym świecie w tajemniczych okolicznościach
giną obrazy Rose de Vallenord. Trzeba więc zabezpieczyć przed kradzieżą
należący do rodziny portret Tomasza Zajezierskiego. Tylko czy to na
pewno dzieło słynnej rudowłosej malarki, która przed laty uwiodła
młodego hrabiego?
Odpowiedzi na to pytanie poszuka Nina,
historyczka sztuki z Warszawy. W tym celu wyruszy do Paryża, tak jak
ponad sto lat wcześniej Róża z Wolskich…
Małgorzata
Gutowska-Adamczyk zabiera czytelników w niezapomnianą podróż do
dziewiętnastowiecznej Francji, snując opowieść o niezwykłej kobiecie:
malarce, emancypantce, skandalistce. O jej pasji, pragnieniach,
romansach…
Równie ważnym bohaterem książki czyni Paryż - miasto magiczne, w którym spełniają się marzenia.
Premiera: 17.10.2012
Izabela Meyza, Witold Szabłowski "Nasz mały PRL"
Co dziś rzucili?... czyli podróż do przeszłości. Przystanek PRL
Kolejki
po girlandy papieru toaletowego, „Brutal” obok „Pani Walewskiej”,
rodzinna podróż maluchem do Bułgarii. Czasy, w których panie nosiły
trwałą, a panowie „męski zwis”, dobrze znamy z filmów Barei albo
przeżyliśmy na własnej skórze... Ale warto spojrzeć na nie w zupełnie
inny sposób.
Dwójka dziennikarzy, Iza i Witek, postanowili na pół
roku przenieść się do rzeczywistości przełomu lat 1981/1982.
Zamieszkali w bloku z wielkiej płyty, zrezygnowali z Internetu i
komórek, a po Warszawie jeździli fiatem 126p. Dziecku wręczyli zabawki
pamiętające czasy Jaruzelskiego, a w ich kuchni zagościły dania polecane
przez kultową „Przyjaciółkę”.
Po co to wszystko? Autorzy
sprawdzili czym różni się współczesne życie od tego sprzed trzech dekad.
Zabrali nas w sentymentalną podróż, przyjrzeli się absurdom PRL-u, ale
przede wszystkim szukali odpowiedzi na pytanie, czy dziś żyje się nam
lepiej.
Premiera: 19.09.2012
Ile ciekawych nowości.Juz jie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńO! Nowy Kuczok! I ja chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńAkurat wczoraj czytałam artykuł o kulisach powstawania książki "Nasz mały PRL" . Nie ukrywam, brzmiało interesująco. Obejrzyj zdjęcia, krążą gdzieś po sieci.
Są propozycje, które mnie zainteresowały.
OdpowiedzUsuńTyrmandów i "Podróż do miasta świateł" bardzo, bardzo bym chciała przeczytać
OdpowiedzUsuńJa zacieram łapki na dwie ostatnie pozycje :)
OdpowiedzUsuńCoś bym sobie z tego na bank wybrała :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie czytam Tyrmandów. Świetna.No i oczywiście chcę Gutowską - Adamczyk.
OdpowiedzUsuńchyba po raz pierwszy w takich zestawieniach nie znajduję niczego dla siebie :D
OdpowiedzUsuńCzekam na książkę "Bejrut..." - wydaje się być interesująca. Większość prezentowanych przez Ciebie lektur robi na mnie dobre wrażenie. Będzie co czytać :)
OdpowiedzUsuńPo wydatkach związanych z remontem wprowadzam ostre oszczędzanie, ale nową książkę W. Kuczoka muszę ująć w budżecie na pozycji "konieczne" ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki za ciekawe zestawienie nowości.
Pozdrawiam.
ja dziś na wystawie w księgarni zobaczyłam "Coffee time" Macieja Pinkwarta, chyba kupię! Opisy w sieci i sam komentarz autora zachęcający :)
OdpowiedzUsuńJesień często obfituje w wiele ciekawych premier - czy to książkowych, czy filmowych. Jest na co latem czekać :-) Sięgnęłabym z chęcią po Joannę Bator i Tyrmandów.
OdpowiedzUsuńChyba sięgnę po Masłowską, od dawna mnie ta autorka ciekawi :)
OdpowiedzUsuńNajciekawiej brzmia Tyrmandowie, najmniej nowa Masłowska. Zainteresowała mnie też Gutkowska-Adamczyk, ale chyba muszę najpierw przeczytać serię pod Amorem.
OdpowiedzUsuńO rany same perełki. I po cóż ja tu zaglądałam? Ehh taki wysyp akurat teraz jak dopadł nas domowy kryzys finansowy i nastał koniec comiesięcznych książek wypłatek. No cóż trudno:)
OdpowiedzUsuńTeż zwróciłam uwagę na "Nasz mały Prl", a ja wyczekuję M. Reillego "Pięcioro największych wojowników" i na nowości J. Rollinsa.
OdpowiedzUsuńNajbardziej ciekawi mnie Masłowska - czy trochę dojrzała do pisania czy dalej tkwi w swoim pseudoświecie :) Oby to było lepsze przeżycie niż przeczytanie jej pierwszych powieści.
OdpowiedzUsuńWojciech Kuczok 'Poza światłem' - już nie mogę się doczekać...
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak z wypiekami czytałem 'Gnój', o tego czasu czytam wszystko Kuczoka co mi w łapki wpadnie :)
Masłowska i Meyza faktycznie pozamiatały swoimi powieściami. Mlm. jednak przeczucie, że - szczególnie Masłowska - będzie rosła z każdą książką. Już teraz widać postęp, zabawę formą i kreatywność, "Wojna Polsko-Ruska" tylko to potwierdza. Nie mogę się doczekać kolejnej jej książki :)
OdpowiedzUsuń