Zarówno ja, jak i mój mąż pochłaniamy książki, więc zamiast kwiatów od gości zażyczyliśmy sobie książkę lub wino. Dostaliśmy mnóstwo tytułów, które w 100% przypadły nam do gustu, za co serdecznie gościom dziękujemy. Mieliśmy naprawdę cudowne wesela, najpierw po ślubie cywilnym w Bytomiu, a następnie po kościelnym w Bieszczadach. Małżeński stan nie jest zły... ;)
Pozdrawiamy!
Gratuluję jeszcze raz! My też sobie życzyliśmy od gości książki lub wino :)) Widzę, że Kamasutra chyba zawsze pojawia się w takich stosach ;) a kilka książek bardzo chętnie bym Ci podebrała. Pozdrów Męża!
OdpowiedzUsuńGratuluję:-)
OdpowiedzUsuńSerdeczne gratulacje! Wyglądaliście pięknie, wiosennie i świeżo! Sto lat!
OdpowiedzUsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńGratuluję serdecznie!
OdpowiedzUsuńGratulacje!:)
OdpowiedzUsuńcudne stosisko.
OdpowiedzUsuńI jeszcze raz gratulacje i życzenia szczęścia na nowej drodze życia!
Piękny stos, ale tym razem zamiast książek bardziej zachwycił mnie Twój wianek!
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę niewyczerpanych pokładów miłości :)
Wianek kręciłam na trasie Rzeszów-Sanok w samochodzie ;) Cieszę się więc, że zachwyca ;)
UsuńMiałaś piękny wianek i bukiecik, uwielbiam konwalie, w swoim ślubnym bukiecie też je miałam:)
OdpowiedzUsuńJak pięknie. Kwiaty, radość, książki :)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz moje gratulacje i życzenia wielu, wielu lat w miłości!:)
OdpowiedzUsuńStos cudowny, jeśli kiedyś doczekam swojego ślubu, też mam plan prosić o książki, bez wina;)
Gratuluję, przepięknie wyglądaliście, Ty jak prawdziwa Pani Wiosna, te konwalie to istny czar. Pomysł z książkami na prezent jest rewelacyjny, ale jak pracowałam w księgarni to zauważyłam, że to nie lada problem dla niektórych gości, szczególnie gdy nie znają gustu czytelniczego młodej pary.
OdpowiedzUsuńGratulacje! Wszystkiego dobrego! Wianek i butonierka prawdziwie wiosenne :)
OdpowiedzUsuńGratulacje. I życzę Wam aby każdy Wasz wspólny dzień był taki szczęśliwy jak dzień Waszego ślubu.
OdpowiedzUsuńGratulacje ! Świetny pomyśl z wiankiem, bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńMy też zażyczyliśmy sobie ksiażki i dostalismy naprawdę super pozycje. Żadna się nie powtórzyła. Kamasutry sie było :)
Gratulacje ; )
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego na nowej drodze życia . :-)
OdpowiedzUsuńNaprawdę cudowny pomysł:) Proszę się nie obrazić, ale zdecydowanie kiedyś go powielę:) Życzę bezgranicznej porcji miłości na nowej drodze życia!:)
OdpowiedzUsuńGratuluję, wszystkiego najlepszego!!!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na nowej drodze życia :)
OdpowiedzUsuńSuper stosik miłego czytania!!
Gratulacje! Pięknie wyglądasz! Wiele szczęścia dla Was!
OdpowiedzUsuńA pomysł z książkami jest bardzo fajny, też go z mężem przeforsowałam, choć mąż nie jest aż takim molem książkowym, ale cóż.... - musiał się zgodzić :)
Pozdrawiam!!!
Taka jestem zapracowana, że ominęła mnie ta wiadomość, że ślubujecie wkrótce. Gratuluję Wam z całego serca. Pomysł ze stosem ślubnym przecudowny, godny naśladowania.
OdpowiedzUsuńNiech Wam się darzy na wspólnej drodze
Gratulacje, a książki są zacnym i cudownym prezentem. Aż sama żałuje, że na ten pomysł nie wpadłam. Miłości i samych lat w szczęściu prywatnym, ale i czytelniczym.
OdpowiedzUsuńPewnie, że nie jest zły :) Pomysł świetny ! Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia.
OdpowiedzUsuńCudowny wianek :) wszystkiego najlepszego życzę! :)
OdpowiedzUsuńA tak stosikowo, to koszmarnie zazdroszczę Swoją drogą T. Michniewicza i Bukowskiego.
Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia:)
OdpowiedzUsuńPomysł na prezenty wyjątkowy:)
Czytałam Grzesiuka, bardzo dobra książka:)
Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł na prezenty ślubne :) Mi osobiście bardzo się podoba :D
Szczęściara z ciebie, że twój wybranek też jest molem książkowym :)
http://ksiazkowy-swiat-niki.blogspot.com/
Pięknie wyglądacie na tym zdjęciu. Życzę Wam wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia. Wasze książkowe prezenty są naprawdę wspaniałe. Widać, że macie podobny gust jeśli chodzi o dobór lektur.
OdpowiedzUsuńJa w stan małżeński wstąpię za trzy miesiące i rozważałam prezenty w formie książek, jednak zbyt mocno obawiałam się tego, iż uzbieram pozycje zupełnie nieciekawe, które tylko kurzyłyby się na półce. Z Twojego ślubnego stosiku ucieszyłyby mnie - "Kamasutra", "Małżeństwo po raz pierwszy" i "Marlene". Wspaniale, że goście trafili w Wasz gust! :)
OdpowiedzUsuńGoście dostali podpowiedzi :) Zrobiliśmy też listę, z której niektórzy skorzystali ;)
UsuńWspaniale! Wielkie gratulacje i niech się wam szczęści :)
OdpowiedzUsuńPozostaje tylko gratulować świetnego pomysłu i życzyć mnóstwa pięknych film. Z książkami w roli głównej i pobocznej ;)
OdpowiedzUsuńAleż piękne egzemplarze otrzymaliście! Kilka z nich chętnie bym podkradła :)
OdpowiedzUsuńPomysł rewelacyjny, sama również rozważałam aby prosić gości o książki, ale mój ślubny do molów książkowych nie należy więc mi się nie udało.
Jeeeej, świetny pomysł z tymi książkami, chociaż ja (znając własnych znajomych) chyba trochę bym się bała, co też mogą nam naznosić. ;) Wianek rzeczywiście jest śliczny, wyglądałaś niebanalnie. :)
OdpowiedzUsuńPrzecudny wianek, nie mogę się napatrzeć :)
OdpowiedzUsuńgratulacje! oryginalny pomysł i piękny stosik:)
OdpowiedzUsuńChociaż do mojego ślubu jeszcze baaaaardzo bardzo daleko, to chyba też zażyczę sobie książki zamiast kwiatów :)
OdpowiedzUsuńksiazka-jest-ciekawsza.blogspot.com
Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńSerdeczne gratulacje i słonecznego życia dla Was. Wyglądałaś ślicznie, jak pani wiosna:) A pomysł z książkami świetny. Goście jak widać pełni dobrego gustu:)
OdpowiedzUsuńgratuluje i zycze szcześcia :) ja do tego stosiku dorzuciłabym jeszcze „Troje” Sary Lotz, tylko niestety premiera dopiero za tydzien :) ale ksiażka warta uwagi, mega mrocny thriller, przecież nie musi być tak idelnie, można sie czasem troszeczke bać :)
OdpowiedzUsuń