niedziela, 22 września 2013

Paulina Wnuk "Kuchnia filmowa"


"Kuchnia filmowa" Pauliny Wnuk powstała na podstawie bloga "From movie to the Kitchen". Autorka zasługuje na wielkie ukłony już za sam pomysł. Zazdroszczę jej, bo wymyślanie i odtwarzanie przepisów na potrawy pojawiające się w kultowych filmach, musi być przede wszystkim świetną zabawą!
Książka podzielona jest na kategorie: filmy miłosne, komedie, filmy fantasy, dramaty, filmy animowane, filmy familijne, filmy gangsterskie, filmy polskie i thrillery. Otrzymujemy 49 przepisów z 38 obrazów.

A czym raczy nas autorka? Trufle czekoladowe z "Czekolady", wołowina po burgumdzku z "Julie & Julia", smażony kurczak ze "Służących", Ratatouille Remy'ego" z "Ratatuj" czy tarta limonkowa z "Dextera" to tylko niektóre z proponowanych przez Paulinę przepisów. Jako wielka  miłośniczka makaronu, na pewno wypróbuję Spaghetti cacio e pepe z "Jedz, módl się, kochaj", spaghetti z klopsikami z "Zakochanego kundla" i makaron z żółtym serem z filmu "Kevin sam w domu".

Oprócz przepisu z danego filmu, otrzymujemy noty autorstwa Piotra Czerkawskiego, opisujące w skrócie fabułę. Jeżeli nie mamy wiedzy na temat danego obrazu, w sugestywny sposób zostajemy zachęceni do zapoznania się z nim. Ta książka z pewnością bardzo ucieszy kinomaniaków, ponieważ przepisy wydają się być nieskomplikowane i proste. Prawdopodobnie każdy sobie z nimi poradzi, a jaką frajdą będzie oglądanie i gotowanie! 
Często zdarza mi się zachwycać jedzeniem na szklanym ekranie. Autorka Bloga roku 2012 udowadnia, że odrobina wyobraźni kulinarnej wystarczy, aby również samemu próbować odtwarzać pyszności. A jeżeli nie czujemy się na tyle mocni, to blogerka pomoże nam w tej kulinarno-filmowej "zabawie".

Jedynym moim zastrzeżeniem jest wydanie, a konkretnie sposób klejenia książki. Tuż przy grzbiecie jest pusta przestrzeń, przez co mój egzemplarz dotarł  z dziurą. Ale to jedyny minus... Polecam gorąco "Kuchnię filmową" i bloga autorki!

"Jedz, módl się, kochaj", "Zakochany Kundel", "Sex w wielkim mieście", "Ratatuj"

9 komentarzy:

  1. Moja na szczęście dotarła w stanie idealnym :) Świetna książka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo, nawet nie wiedziałam, że powstała cała książka! Sam pomysł na bloga - i książkę - jest kapitalny, a makaron z klopsikami to już dokumentnie mnie kupił. Bardzo świetne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł na blog i na książkę. Kapelusze z głów! Mam nadzieję, że treść jest równie interesująca.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomysł istotnie świetny, a o całej reszcie przekonam się, kiedy zajrzę do książki (a zajrzę na pewno). :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie takie odtwarzanie to by chyba była katorga, jakoś gotowanie mi nie wychodzi... ale pomysł genialny i zazdroszczę pasji :) Rodzina musi być dumna i szczęśliwa mając takiego kucharza w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mniam :) Z chęcią się zapoznam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszy raz słyszę o tej książce (i o blogu), ale jestem szczerze zainteresowana:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka wpadła mi w oko jakiś czas temu :)

    http://klubrecenzentaksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Baner