środa, 14 września 2011

Ewa Stec "Klub Matek Swatek. Operacja: Londyn"


Operacja Londyn, to kontynuacja przezabawnej historii "Klubu Matek Swatek". Z reguły stronię od literatury kobiecej, ale jeżeli Ewa Stec wydaje kolejną książkę, sięgam po nią bez wahania, ponieważ wiem, że czeka mnie tylko i wyłącznie dobra zabawa. Nie inaczej było również tym razem.
"Klub Matek Swatek. Operacja: Londyn" jest o niebo lepszy od pierwszej części, co nie zdarza się często. Autorka tym razem postawiła prawie wyłącznie na perypetie "starszych" pań, praktycznie pomijając wątek uczuciowy.

Jak wskazuje tytuł książki, akcja toczy się w Londynie, czyli terytorium przez KMS zupełnie niezbadanym. O ile w swoim mieście działąją posiadając sieć kontaktów, niezawodną bazę danych PARUJ, o tyle tutaj stąpają po całkowicie nieznanym gruncie. A historia zaczyna się w momencie, kiedy w biurze pojawia się zdesperowana matka, ze zdjęciem i wszelkimi danymi swojej córki Alicji i podobną teczką Igora, chłopaka z którym chciałaby widzieć swoją pociechę. Wszystko, jak w standardowej sprawie, tyle że okazuje się, że młodzi mieszkają... w Londynie. Panie po namyśle decydują się przyjąć sprawę i tym sposobem wpadają w sam środek, można powiedzieć, "międzynarodowej" afery. Okazuje się, że Alicja kocha się w arystokracie Archibaldzie, a romantyczne dusze starszych pań pragną pomóc kopciuszkowi odnaleźć księcia. Jak się okaże, książę raczej podrabiany, kopciuszek z tym bajkowym za wiele wspólnego nie ma, a dobre wróżki... no właśnie, co przytrafi się KMS to już musicie koniecznie przeczytać.

Jak wspominałam już wyżej, wątek miłosny autorka ograniczyła do minimum, co spowodowało, że KMS w żadem sposób nie jest kiczowaty, czy ckliwy. Dodatkowo Ewa Stec raczy nas plejadą barwnych i oryginalnych postaci. Po raz kolejny pojawia się więc Madame Klara Widząca (tym razem na emigracji)! Beata, Danuta, Jadwiga i Krystyna rozbawiają ciętym językiem i ironicznym poczuciem humoru. Wartkie dialogi nie trącą sztucznością i dalej bawią czytelnika do łez. "Klub Matek Swatek. Operacja: Londyn" to pozycja, przy której można się odprężyć i pośmiać, mam więc nadzieję, że jeszcze z bohaterkami się spotkam.
Ewa Stec obala popularny wśród literatury kobiecej mit kopciuszka. Dzięki niesamowitym i nieprawdopodobnym zwrotom akcji i sytuacjom, gdzie nic nie jest takie jak się z pozoru wydaje, czytelnik otrzymuje zaskakującą i ciekawą lekturę, gdzie białe niekoniecznie jest białe, a czarne ma wiele interesujących odcieni.
Polecam!

A o wcześniejszych przygodach swatek przeczytacie w książce "Klub Matek Swatek":

Wydawnictwo: Otwarte, stron: 378

18 komentarzy:

  1. Też lubię Ewę Stec i nie omieszkam nadrobić zaległości z KMS.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przede mną na razie "Klub Matek Swatek", ale Ewa Stec zdobyła moją sympatię "Romansem z trupem w tle":) Ciekawa byłam opinii na temat kontynuacji "Klubu..." i miło wiedzieć, że nie jest najgorzej, a nawet lepiej. Z pewnością sięgnę:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Z pewnością kiedyś przeczytam, bo już od dawna mam na tę książkę ochotę ;).

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię Ewę Stec z innych pozycji książkowych. Obecnie zakupiłam KMS i zamierzam ją na dniach przeczytać by potem zabrać się za obecną jej kontynuacje, tym bardziej skoro piszesz, że jest o niebo lepsza od poprzedniej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Literatura kobieca, ale jednak brzmi ciekawie :)
    Może kiedyś :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzeczywiście z reguły lepsze są pierwsze tomy, kontynuacje już są słabsze. Bardzo się cieszę, że drugi tom jest jeszcze lepszy, bo pierwszy mi się podobał, więc muszę zakupić i ten :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na mnie czeka jeszcze pierwsza część ale i po tę sięgnę na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam "Klub Matek Swatek" i niby bez rewelacji, ale dobrze się czytało. Chętnie przeczytam drugą część ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety jeszcze nie czytałam pierwszej części, ale od dłuższego czasu mnie do niej ciągnie - chyba czas nadrobić zaległości.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przede mną jeszcze pierwsza część, ale jeśli mi się spodoba, to po kontynuację również sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. "KMS" przeczytany, podobnie jak wcześniejsze książki autorki - doskonała rozrywka. A literatura kobieca ma wiele twarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem zaopatrzona w pierwszy tom, ale już wiem, że drugą część też będę chciała przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. miałam wątpliwości co do tej serii ,ale mnie zachęciłaś ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Chcę przeczytać obydwie książki. Mam nadzieję, że uda mi się je upolować w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam ochotę poznać te starsze(to znaczy dojrzałe), panie z Klubu Matek Swatek, nie czytałam jeszcze pierwszej części, więc od niej zacznę:)

    OdpowiedzUsuń
  16. mam ochotę przeczytać, ale zacznę od pierwszej części :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapraszam do udziału w konkursie: http://zaczytanieblog.blogspot.com/2011/09/konkurs-22011.html

    OdpowiedzUsuń

Baner