niedziela, 19 września 2010

Guialume Musso "Wrócę po Ciebie"


Ethan ma wszystko. Jest słynnym psychologiem, jego książki rozchodzą się w gigantycznych nakładach, uwielbiają go media i czytelnicy. Bogaty, szczęśliwy, żyje w bezproblemowym świecie, nie trudząc się rachunkami sumienia... Pewnego dnia Ethan budzi się na swoim jachcie obok przepięknej rudowłosej kobiety, której w ogóle nie pamięta. Zmieszany i przerażonym, opuszcza łódź, by odkryć, ze w nocy ktoś wgniótł maskę jego samochodu. Zadając sobie pytania, co właściwie miało miejsce ostatniej nocy, mężczyzna ucieka do zacisza własnego biura. Tam czeka już na niego nieznajoma nastolatka, która domaga się pomocy... Wystarczy kilka minut nieuwagi Ethana, a dziewczyna popełnia samobójstwo. Życie znanego psychologa zaczyna się walić, koszmar goni koszmar. Czy to los uwziął się na Ethana, czy też ktoś stara się coś uświadomić tkwiącemu w kokonie samozachwytu mężczyźnie? Zakończenie okaże się zaskakujące nie tylko dla bohatera, ale również dla czytelnika!

To był moje pierwsze spotkanie z piórem Pana Musso i na pewno nie będzie ostatnie.

Ethan jest człowiekiem który ma wszystko, oprócz prawdziwego szczęścia. Osiągnął pozycję, pieniądze, sławę, a mimo to popada w depresję...
Ta książka to współczesna bajka w której człowiek dostaje drugą szansę, na naprawę tego co wcześniej zepsuł. Trochę na początku skojarzyło mi się to z "Opowieścią wigilijną", albo z filmem "Dzień Świstaka" tyle że u Musso zakończenie jest niezwykle zaskakujące :)
Książka na pewno zmusza do myślenia... Ja sama zastanawiałam się długo co zmieniłabym, gdybym dostała od losu drugą szansę. Jednak Musso udowadnia w przewrotny sposób,że nie zawsze można wygrać z przeznaczeniem.

Bardzo podobała mi się konstrukcja powieści, która została podzielona na trzy części a w każdą z nich oprócz bieżących wydarzeń zostały wplątane epizody z przeszłości które ukształtowały charakter Ethana...

Polecam, bo książkę czyta się bardzo szybko, (ja sama nie zauważyłam w ogóle upływu stron) i przede wszystkim przyjemnie :)

2 komentarze:

Baner